Zakochałam się w kardio z Mel-B-kobitka daje wycisk i jest dla mnie bardzo motywująca.Wczoraj podchodziłam do niej 3 razy;za pierwszym nie wyszło bo choć dzieciaczki miały zajęcie: synek oglądał bajkę a mała bawiła się kuchnią to ciągle coś było nie tak,a to siku a to picie,a to bajka nie ta,a to chrupke chce a to ...nosz mówię Wam odpuściłam bo po co się denerwować tak niepotrzebnie.Drugie podejście było już lepsze,zrobiłam całe 15 min,ale stwierdziłam,ze coś jest nie tak bo za bardzo się nie wymęczyłam przy tych ćwiczeniach.I tak przy podejściu 3 kiedy dzieciaczkami na chwile zajął się mój brat,włożyłam w to kardio całe serce i 100% energii.I oto właśnie chodziło,zwiększyłam nieco tępo i od razu poczułam,jak mi wali serducho a pot ścieka po plecach.I tak pobuszowałam co nieco po necie i z tej całej broszurowej paplaniny o cardio wyciągnęłam następujące wnioski:
1.Cardio to jedna z trzech najszybciej działających metod na odchudzanie(zaraz po bieganiu i rowerku).
2.Przy cardio musisz z siebie dawać 100%-wy wycisk,jeśli serce nie próbuje ci wyskoczyć z piersi jeśli po plecach ciurkiem nie cieknie ci pot,a twoją jedyna myślą w ostatniej minucie ćwiczeń nie jest:Boże dopomóż niech sie to już wreszcie skończy!to znaczy że źle ćwiczysz cardio i nigdy nie osiągniesz spektakularnych efektów.
3.Ważna jest postawa sylwetki,wciągnięty brzuch,napięte pośladki,wyprostowana sylwetka,równomierny oddech.(na szczęście Mel-B często przypomina o tych szczegółach)
Jak tylko zastosowałam się do tych metod -od razu poczułam różnice w ćwiczeniach.
Okazało się,ze cardio to ćwiczenia dla mnie(bo krótkie),mam na nie czas i możliwość ich przeprowadzenia w ciągu dnia,pomiędzy ugotowaniem obiadu a zajmowaniem się dwójką(bardzooooo energicznych i żywiołowych) dzieciaczków.Tak mnie wciąga ta Mel-B że zrobiłam jeszcze 8min zestaw na ramiona i pewnie zrobiłabym więcej ale nadeszła już pora kąpania i kładzenia dzieci wiec już sobie odpuściłam.Ale dziś na pewno będzie cario 15 min i 8min trening ramion.30 min napinania pośladków.
Meni na dziś:1 parówka zapiekana w cieście francuskim i kubek kakao,kawa,szklanka maslanki,2 wazy z serkiem,a będzie jeszcze...jakaś zupka,serek z wazą 2 jabłka.
PS-Głodówka nie wypaliła,nie potrafię nic nie jeść było normalne standardowe meni jak co dzień buuu....
1.Cardio to jedna z trzech najszybciej działających metod na odchudzanie(zaraz po bieganiu i rowerku).
2.Przy cardio musisz z siebie dawać 100%-wy wycisk,jeśli serce nie próbuje ci wyskoczyć z piersi jeśli po plecach ciurkiem nie cieknie ci pot,a twoją jedyna myślą w ostatniej minucie ćwiczeń nie jest:Boże dopomóż niech sie to już wreszcie skończy!to znaczy że źle ćwiczysz cardio i nigdy nie osiągniesz spektakularnych efektów.
3.Ważna jest postawa sylwetki,wciągnięty brzuch,napięte pośladki,wyprostowana sylwetka,równomierny oddech.(na szczęście Mel-B często przypomina o tych szczegółach)
Jak tylko zastosowałam się do tych metod -od razu poczułam różnice w ćwiczeniach.
Okazało się,ze cardio to ćwiczenia dla mnie(bo krótkie),mam na nie czas i możliwość ich przeprowadzenia w ciągu dnia,pomiędzy ugotowaniem obiadu a zajmowaniem się dwójką(bardzooooo energicznych i żywiołowych) dzieciaczków.Tak mnie wciąga ta Mel-B że zrobiłam jeszcze 8min zestaw na ramiona i pewnie zrobiłabym więcej ale nadeszła już pora kąpania i kładzenia dzieci wiec już sobie odpuściłam.Ale dziś na pewno będzie cario 15 min i 8min trening ramion.30 min napinania pośladków.
Meni na dziś:1 parówka zapiekana w cieście francuskim i kubek kakao,kawa,szklanka maslanki,2 wazy z serkiem,a będzie jeszcze...jakaś zupka,serek z wazą 2 jabłka.
PS-Głodówka nie wypaliła,nie potrafię nic nie jeść było normalne standardowe meni jak co dzień buuu....
mili80
10 lutego 2013, 16:12No na pewno cardio daję bardzo dużo :) Mel B jest fajna, ale kilka treningów na raz to ciężka sprawa, a podobno wtedy są najlepsze efekty.. Super menu!! :)
Jess82
10 lutego 2013, 11:28oj tak, kocham Mel B, kardio jest fajne, wezmę sobie do serca Twoje uwagi i machnę te 15 minut jak młoda mi zaśnie:)
kwiatek19
10 lutego 2013, 00:39nie stosuj głodówek... to bez sensu... dziś głodówka, a jutro organizm zawalczy o swoje i zjesz dwa razy tyle...
Seeley
9 lutego 2013, 20:01W aptece zamknięte grono jest zazwyczaj, Wszyscy się znają i w ogóle. Ehhh..
Seeley
9 lutego 2013, 19:49W moim zawodzie staż jest a wykonalny! Cardio ćwiczyłam ale tylko kilka razy bo nie mogłam nadążyć jeszcze ;-)
grgr83
9 lutego 2013, 19:37Dobrze, że z głodówki nic nie wyszło, bo to nie jest dobre rozwiązanie nic nie jeść. Ćwiczenia cardio dają w kość oj dają ;))
aneta3030
9 lutego 2013, 17:19Dziękuje za komentarz :D super ze ćwiczysz .Głodówka przy odchudzani jest nie wskazana ,może i lepiej ze jej nie zrobiłaś .Pozdrawiam
Okruszek83
9 lutego 2013, 13:42Mmm, paróweczka w cieście francuskim, nabrałam ochoty. A z tą głodówką to może lepiej odpuścić, grunt to regularyzm.