Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nareszcie mam motywację!


Znalazłam motywację! Albo może inaczej, to motywacja znalazła mnie, wpadła zaskakująca i bez zapowiedzi. 
Czym jest lub raczej KIM? Jak się łatwo można domyślić, że oczywiście to facet. 
Nie jest to mój facet, ale zależy mi na nim niesamowicie, a nie jestem w stanie zaakceptować myśli, że mogłabym z nim być wyglądając tak jak wyglądam. Czułabym się jakbym była rozczarowaniem i kimś za co się trzeba wstydzić, kiedy ja chcę, żeby on był ze mnie dumny chwalił się i żeby nie widział nikogo poza mną, żeby to przetrwało dłużej- w końcu. Jeżeli sama się nie zaakceptuję, czemu JAK inni mieliby mnie akceptować?
Nowa i zmotywowana brnę do celu!

  • fokaloka

    fokaloka

    21 października 2013, 11:16

    Jednak facet to potrafi zmotywować nawet jak nie powie, że przydałoby nam się zrzucić co nieco. Niby to robisz bo facet, a tak na prawdę robisz to dla siebie! :) BTW, genialne te spodnie na tym zdjęciu, no zaaaajebiste, NOSIŁABYM :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.