Jaki męczący dzień! W pracy nuda, ale skończyłam po 17... więc trochę zeszło. Pogoda tak beznadziejna, że żyć się odechciewa, straszna nuda wszędzie! Nic tylko dodać wpis, obejrzeć serial i iść spać! Tragedia. Kryzys energetyczny 110%!
Plan na jutro? Wstać z uśmiechem!
Dzisiejsze jedzenie:
Śniadanie: kubek gorącego mleka z cynamonem, banan i pomarańcz
Drugie śniadanie: jogurt naturalny + otręby truskawkowe.
Obiad: zdjęcia niestety nie mam, ale byłą to porcja zupy krem z marchewki z pieczonym mięsem kurczaka + gołąbek z farszem z mięsa wieprzowego i ryżu.
Chwilę przed kolacją zjadłam bananaaaa
A na kolację: gotowana pierś kurczaka z gotowanym szpinakiem. Ach ten szpinak <3
No i kawa zbożowa z mlekiem ;)
A jutro na obiad co? Jest nad czym myśleć;p
Lenistwo robi swoje - nie chce mi się wstawiać zdjęć motywacyjnych, może jutro.
Dobranoc
leon42
22 stycznia 2015, 15:42Hej...bardzo dobry plan ja już się śmiałem czytając Twój wpis :P:P PS dobrze, że nie tracisz humoru :)