Ahhh, troszkę ten czas leci, dopiero co Nowy Rok witaliśmy, a już czewiec ^^ Tyyyle się wydarzyło, tyle jest jeszcze do zrobienia a tyyylu spraw się jeszcze nie spodziewamy.
Dzisiaj bardzo ładnie jadłam, podoba mi się ;)
Śniadanie - 9:25 - ciepłe mleko + pomarańcz + banan + brzoskwinia
II śniadanie - ok 12 - czereśnie
Obiad - 14:15 - kapusta na słodko + marchewka taka jakby zasmażana/duszona + 1/3 papryki
Podwieczorek - przed 17 - czeresienki wspaniałe
Kolacja - ok 19:30 - taka sałatka z: pora, papryki, ryżu białego, ogórków konserwowych, jajka, keczupu i majonezu. Majonezu i keczupu w niej bardzo mało, bo ja robiłam. Co prawda zjadłam przeogromną porcję, ale myślę, że całkiem w porządku.
Dzisiaj motywacji nie będzie, jutro nadrobię.
Aaaa i w końcu jutro wizyta u stomatologa z moim biednym trzonowcem - zdziwi się koleś. Ale na szczęście nie dokucza mi, mogę prawie normalnie żyć, oprócz obciążania prawego stawu skroniowo-żuchwowego. Doczekać się nie mogę!
Martynka2608
8 czerwca 2014, 18:26kochammmm czereśnie <3