Jeszcze ze 2-3 takie sesje i będzie super :)
Wcześniej byłam tylko na zakupach ale dziś jest znów tak gorąco, że nawet się nie chce wychodzić, chociaż zobaczymy może pźniej pojdę do mamy w odwiedziny :)
JEśli chodzi o sukienkę to dziewczyna pozwoliła mi ją zwrocić i dobrze bo inaczej bym się wkurzyła, nie zrobiłam zdjęcie bo nawet nie miał mi kto zrobić a wieczorem jak mąż wrócił to już i się nie chiałao przebierać.
Na pewno zrobię pzymiarki sukienek i Wam się pokażę to mi dradzoce w którj iść bo jak się okazało coś w domu jeszcze mam.
Chciałabym soebie kupić coś nowego ale naprawdę nie ma nic ciekawego ... nie chce sukienki w której będę wyglądała staro i brzydko.
Idę przygotowć obiad żebym póżniej miałą z głowy, bo jeszcze muszę iść na pocztę... Musimy kupić niebawem jakiś wiatrak bo inaczej popadamy jak muchy tu u Nass... (mieszkamy na poddaszu)
Jeśli chodzi o wagę to mam więcej niż na pasku ok 1 kg nie wiem jak to możliwe skoro jem jak ptaszek przez te upały...Pobolewa mnie brzuch, może to przez zbliżający się okres... choć nigdy nie miałm takich objawów (+ na wadze) no ale może jeszcze ten upał... sama już nie wiem. :(
Trzymajcie się
Miłego Dzionka
therock
21 czerwca 2013, 17:50A może w takim razie uszyjesz u krawcowej taka jak tamta tylko w odpowiedniej długości? A wagą się nie przejmuj, puchniemy od upałów...
Mrs.Seal
21 czerwca 2013, 12:50woda woda woda i stąd ten kilogram. Nie ma sprawy sama zejdzie :)
BiBuBa
21 czerwca 2013, 11:41Oj jakmi się teskni za taka pogodą;-) Uwielbiam skwar;-) Fajnie ze sprawa z sukienką załatwiona.A waga woda się pewnie zatrzymuje pij wode z cytryną herbatki moczopedne;-)Ja przed okresem przybrałam jeszcze w sobote wazyłam 91 kg a dzisiaj 88,4. wię c po okresie się wszytko unormuje ;-) tylko trzymaj sie założeń;-)
MilkaG
21 czerwca 2013, 10:50Super że udało sie zwrócić sukienkę. A co do wentylatora - a nie myśleliście aby dołożyć trochę grosza i kupić klimatyzator, nas w tym roku nie stać ale za rok na bank sobie sprawię.