widze, ze odczuwam pustke.
moj bardzo dobry kolega przestal sie do mnie pisac.
moje kolezanki mnie nie rozumieja.
moj przyjaciel mowi, ze nie jest moim chlopakiem.
nie wiem sama co do kogo czuje. czuje pustke. brakuje mi kogos kto bylby ciagle przy mnie, wspieral, zabawial, byl.
i nie wiem czy to mozliwe, ale chyba podoba mi sie moj przyjaciel. sama nie wiem. nasza przyjazn to jedno wielkie robienie sobie jaj, ze sie kochamy i nienawidzimy. moze to przesada? moze mi sie spodobalo to spotykanie sie, przytulanie, pocalunki w policzek...
a ma dziewczyne.
ale ja sama nie wiem co do niego czuje. z kilka razy bylismy pokloceni, ze myslalam, ze to nie wroci. wrocilo. zawsze moge na niego liczyc. ale jak dzisiaj napisalam czemu sie nie odzywa a on napisal ze nie jest moim chlopaakiem, to poczulam sie glupio...