Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
oo siet i nie dalam rady


poniedzialek zaczal sie od wypadku na A14... mam nadzieje ze to nie bedzie zly tydzien..

Mama przyleciala nas odwiedzic i zaczelo sie.. nawpierdzielalam sie slodyczy w weekend, nie rozciagalam sie juz z tydzien. Dzis generalnie mam dola bo niby diete trzymam, a potem nagle cos wyskakuje (np mecz w Wembley) i nie mysle o diecie poprostu jem. Bylam dwa razy w londynie raz na meczu i raz w szkole... I znowu tak jakby czas mi gdzies uciekl zeby zrobic salatke czy cos. Weekend byl fatalny w sobote slodycze w niedziele frytki do tego :P ZERO cwiczen - busy

no coz, zamiast na silownie to chce z mama siedziec i ogladac serialik :D

Ale spokojnie, juz dzis tydzien sie zaczal i dalsza czesc dietowania i rozciagania.. poprostu dluzej mi to znajmie :P

a tak bylo na stadionie:

To dosc kontrowersyjny temat - polscy kibice, ale trzeba przynac- bylam tam i na zywo widzialam- emocje dzieki polskim kibicom sprawily ze anglicy wogole znikneli... a do tego publikuje artykul, ktory wybil sie wsrod wszystkich negatywnych komentarzy:

http://www.standard.co.uk/sport/football/rocking-wembley-needs-more-fans-like-polands-supporters-8884042.html

 

 

  • gosia8895

    gosia8895

    21 października 2013, 21:53

    Ale przygoda była! Wrócisz do siebie po weekendzie :D

  • sasetkaa1

    sasetkaa1

    21 października 2013, 17:23

    wembley :) fajnie :) oby nowy tydzień przyniósł pozytywy! :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.