Słabo, słabo słabo.
Wczoraj tylko 3km przebiegnięte, łydki bolały mnie tak, jakby zaraz miały pęknąć. Ogólnie cała czuję się taka spuchnięta jakby miliony litrów wody w organiźmie. Ale skąd? Solić nic nie solę (sól spozywam tylko z jakichs serkow, wedlin itp.).... Piję dziennie jakies 2-3litry herbat i wody. Nie wiem, do innych internetowych przyczyn wody w organizmie tez nie pasuję....
Wrrr... I oczywiście schudnąć też nie mogę. Co myślicie o jakiejś jednodniowej monodiecie oczyszczającej (np. kasza jaglana albo maślanka cały dzień)? stosowałyście? może pomóc?
Magdadamrade
21 kwietnia 2015, 21:35ja stosowałam zupę kapuścianą , dwa dni ją jadłam trochę zeszło ze mnie wody, po kapuście sika się dużo możesz spróbować, ale w tedy ćwiczenia ucierpią bo słabo z siłą jest na takiej zupie, jest niskokaloryczna , poczytaj o niej może coś ci przyjdzie do głowy , powodzenia