CZEŚĆ
Wiecie co Wam powiem?
- jestem głupia.
Zaraz dojdę do tego dlaczego.
Wcześniej jednak przedstawię mój jadłospis z jakiegoś miesiąca.
Śniadanie: kanapki
Drugie śniadanie: czasami banan, czasami jakieś ciasto
Trzecie śniadanie: często kanapki, czasami bułka słodka
Obiad: kanapki, w wyjątkowych dniach obiadek domowy i mięsko
Kolacja po 22:00: czasami ciasto, najczęściej owsianka i dużo orzechów.
T R A G E D I A?
no tragedia.
Jadłam tak i czułam się tak jak jadłam, czyli na jakieś 70- 80 kg.
Patrząc w lustro, zamiast siebie, widziałam wielką kanapkę.
Kanapkę z majonezem, kiełbachą i serem, dużo sera, duża buła taka,
fuj fuj
A wczoraj minął drugi dzień gdy wróciłam do zdrowego jedzenia,
~ tak, udało się! ~
podeszła do mnie koleżanka ze słowami: czy ty przypadkiem nie schudłaś?
i weszłam na wagę a tam mniej o 1kg.
(a wiadomo nie schudłam przez 2 dni)
Spojrzałam w lustro i zobaczyłam kogoś innego, zniknęła wielka buła.
Wszystko jest w naszym umyśle! To tam zaczyna się to, co czujemy w stosunku do siebie.
Czujemy się pięknie?
- patrząc w lustro będziemy piękne.
Czujemy się fatalnie?
- nawet jeśli wyglądamy dobrze, tak się nie zobaczymy.
No wiem, to są takie oczywiste banały, ale dobrze to sobie uzmysłowić i powtórzyć.
Zdrowe odżywianie, aktywność fizyczna nawet po kilku dniach mimo niezauważalnych dla innych efektów potrafi zdziałać cuda, bo my patrząc na siebie, sami będziemy postrzegać siebie lepiej.
Lustro jest odbiciem mojego samopoczucia.
Czułam się źle, jedząc źle i rosłam w szerz, chociaż tak się nie działo.
BYŁAM GŁUPIA.
Znowu złapałam się w pułapkę diet, wyglądu i wagi.
A nie chcę tego, nie chciałabym wracać do przeszłości.
Chcę jeść zdrowo, to pewne.
Nie chcę już być człowiekiem kanapką.
Urozmaicę menu.
Nie ze względu na wagę, a na samopoczucie.
Chyba każdy czuje się lepiej, jedząc lepiej?
Na koniec coś z czym zgadzam się w 100%
Życzę Wam i sobie obiektywnego patrzenia na siebie w lustrze :)
PA! ;*
dontdoit
21 września 2014, 16:14Dobrze pisać o takich prostych rzeczach. Mi np. pomaga to maksymalnie.
sheisevil2013
20 września 2014, 12:08Miałam taki sam stan- czułam się bardzo źle, miałam wrażenie, że wszystko mi się wylewa, no ale postanowiłam stanąć na wagę...a tam dwa kilogramy mniej. I jakoś wszystko nabrało innego koloru. Teraz mówię sobie,że "Magda, trochę Ci się przytyło", ale patrzę w lustro i momentalnie wchodzi wizja" ale nie jest jeszcze tak źle, mi się podoba" :D Niczym walka ze samą sobą :D
naajs
19 września 2014, 19:38ale w sumie zjadłabym kanapkę z majonezem :D
vimaria
19 września 2014, 16:17O tak, najlepsze co można zrobić to pokochać zdrowe jedzenie i styl życia, a nie uzależniać się od diet. :)) Wszystko nagle staje się łatwiejsze, piękniejsze i przyjemniejsze! :)
Karo8912
19 września 2014, 13:57Doskonale Cię rozumiem, odkąd zaczęłam jeść regularnie nie czuję się ociężała, ale niestety, nadal podstawą mojej diety są kanapki.
california.girl
19 września 2014, 10:30bardzo madrze powiedziane. niestety ale wszystkie nasz leki o wyglad sa w glowie i musimy przestac myslec o sobie i swoim ciele zle.
bluuue
19 września 2014, 09:52Kanapki - mój największy problem w czasie szkoły :((
Earian
19 września 2014, 08:19mówiąc sobie "kogo to obchodzi jak wyglądam" zrzuciłam11 kg, kiedy zaczęłam się zastanawiać i porównywać z innymi moje prawie 11 kg wróciło żeby się ze mną poprzytulac ;P