Pogoda lubi, czasem, płatać figle. Raz sprawia, że jesteśmy pełni życia, przesyceni energią, innym razem jesteśmy ospali i flegmatyczni.
Czasem, rzadko, ale jednak, zdarzają mi się dni, kiedy nie potrafię znaleźć sobie miejsca. Krzątam się po domu, chodzę, z kata ,w kąt, ale nie potrafię skupić się na niczym uwagi. Patrzę na ciężkie, nisko zawieszone chmury, słucham szumu wiatru, który tańczy wśród liści drzew i budzi się we mnie dekadentyzm, który uniemożliwia mi zaznanie spokoju ducha. Absurdalnie, miesza się we mnie, spokój z niepokojem.
Dziwne są takie dni, ale nasze życie jest mozaiką z wielu, często różnych kawałków, ale każdy niezbędny, by stworzyć kompozycje, która zapada w pamięć...