Myślałam, że się nie uda - a jednak dałam radę.
Rano bieg 7 km, kondycja trochę mi spadła po urlopie, ale podciągniemy ją - w końcu za dwa tygodnie mam zamiar przebiec półmaraton:D
A wieczorem ćwiczenia z P90x - ciężko było ale kolejna godzinka przysiadów, wypadów i innych takich. Pod koniec już padałam na twarz. Ciężko było ale udało się i to jest najważniejsze:):):)
Justkaaaaa
16 sierpnia 2013, 08:47Gratuluję 7 km, ja może w przyszłym roku wezmę udział w jakimś maratonie bo za krutko biegam ale sspróbuję wziąć udział w Onko biegu we wrześniu Pozdrawiam