kubinka siedzi z maska na włosach i pisze do swoich kochany Vitusiek :) zaraz biorę się za stopy, moczenie w soli :) peeling :) lakier ;) kremowanie :) czyli domowe spa syrek :)))) no bo w końcu tak ciepło więc czas na sandały, klapki i inne obuwie odkrywające ;p
wczoraj dzień iście truskawkowy :) truskawki zmixowane z mlekiem, truskawki z jogurtem, truskawki popychane truskawkami :))) przemiana materii podkręcona na tysiąc obrotów :))
co do lekarza to badania będą wykonane w celu sprawdzenia czy kubinka może mieć kiedykolwiek małe kubiniątka.... nie chce o tym myśleć, jakoś mnie to drażni ych i chyba dołuje...
nic kochane biorę się za stopy i prasowanie, jeszcze trzeba namacerować pysznie łososia na jutrzejszy obiadek :) lowe łososia :))
miłego dnia robaszki :))))
Lizze85
29 maja 2012, 14:33W takim razie zapraszam w Bieszczady na wakacje, żeby osobiście zobaczyć te widoki. Powiem Ci szczerze, że ja jestem uzależniona od tych "naszych" gór :)
quenn
26 maja 2012, 20:52Aż nabrałam ochoty na truskawki, a jeszcze nie miałam okazji jeść =D Ale właśnie też mam zamiar zabrać się za moje stópki, które sama sobie co nieco zmasakrowałam próbując pozbyć się odcisków =/
blondiblue22
26 maja 2012, 17:20Zapomniałam wspomnieć, że dodałam troszkę papryki ostrej i pieprzu cayenne... :) smaczek był prima!:) Mój jedzie do Austrii, ma przykaz przywiezienia mi kilku litrów tego cuda do sałatek. :)
kamciaa1012
26 maja 2012, 11:36na pewno nie pożałujesz co do tych rajstop, trochę kosztują (25 zł), ale są jak najbardziej warte swojej ceny :D ahhh tylko pozazdrościć tego wesela :):) dziękuję! również miłego dnia życze ;*
MllaGrubaskaa
25 maja 2012, 16:35Ja nie cierpię prasowanie , a dziś przy desce spędziłam 2.5 godziny.
Edyta1991
25 maja 2012, 12:36oj ja też dziś wezmę się za stopy bo wołają o pomste do nieba:( mam genetycznie po tacie takie skłonności do pękania i rogowacenia:( katastrofa:(
Anankeee
25 maja 2012, 11:39Ja niestety czekam aż spadną ceny truskawek...Dbanie o siebie jest takie przyjemne ;-) Miłego weekendu ;-)
Lizze85
25 maja 2012, 11:35ja ostatnio na syrki robiłam piling, łaskotało ale miło było :))
Reminiscence
25 maja 2012, 11:34też muszę sie wziąć za podrasowanie stóp co by były piękne ;)
coffeebreak
25 maja 2012, 11:25Jej, ale masz fajnie! Moje syrki aktualnie są czarne, bo chodzę boso po ogrodzie i go uprawiam. A trawy jeszcze brak, więc syrki mam ziemiste :-))) Ale będziesz piękna! Zazdroszczę. Buziaki