ooo i bym zapomniała prasowała 1,5 h ;p
jeśli chodzi o jedzonko to:
- 1/2 bułki z serem, szynką i pomidorkiem, 1/2 jogurtu owoce leśne, filiżanka kawy
- wianuszek ;/, kubek kawy, garść malin
- gołąbek, 2 gotowane marchewki, ogórek kiszony, parówka z grilla, szklanka soku jabłkowego
kotlet z piersi kurczaka z grill, 2 kieliszki wina czerwonego
nie wiem, ale nijakie to moje menu, niby spali łam spokojnie wianuszek pedałując tyle kilometrów, ale jednak lepiej by było, gdyby go nie bylo w menu ;p
jeśli chodzi o winko to nawet miałam ochotkę ;)
jutro bardzo intensywny dzień, od rana zacznę przygotowywać walizkę na wyjazd, później iść do centrum ubezpieczeń, skoczyć do firmy podpisać jeszcze kilka papierzysk, działak z teściową ( tam wiem że będzie karkówka z grilla, moje gołąbki, naleśniki z serem , w planach chce zrobić sałatkę warzywną i się nią objeść ) a wieczorkiem jeszcze do znajomych ... oby tam nie było żadnych przymusowych pokus...
w czwartek w planach jest wycieczka rowerowa do mojej babci, oczywiście pojedziemy rowerami ( w jedną stronę dystans wynosi 17km, tam obiadek, kawa i powrót )
nic kochane lecę wziąć prysznic i czytać książkę <3