Śniadanie:
- 2 naleśniki z bananem, jabłkiem i orzechami w miodzie
- herbata z cytryną
Obiad:
- zupa krem z marchewki i ziemniaków z groszkiem
Kolacja:
- tłuczone ziemniaki z zestawem surówek (szama poza domem niestety)
- dwa kieliszki wytrawnego wina (200ml w sumie)
***
Byłam dziś w ramach socjalizacji na wystawie kotów rasowych organizowanej u mnie w mieście i zachwyciła mnie ilość rozmaitych, przepięknych kociaków różnych ras! Moimi ulubieńcami na zawsze pozostaną Sfinksy, ale było dużo innych słodkich kotów, którym po prostu MUSIAŁAM zrobić zdjęcia. :)
strongisbeautiful
6 kwietnia 2014, 11:55pyyyszne menu :) i słodkie kotki, sama miałam takiego jak ten biały (norweski leśny) =)
Dora01s
6 kwietnia 2014, 10:00Śniadanko miałaś baaaaaaaardzo apetyczne :P ja na kotach się nie znam, ale nie lubię kocurów, są podłe :P kiedyś miałam, to jak mu się na coś nie pozwoliło, to wiedział dokładnie komu nasiurkać do butów, przysięgam !! haha wredny był, ale mimo wszystko strasznie mądry i kochany :)
angelisia69
6 kwietnia 2014, 04:55Ale pychota,nalesniczki i ta zupka mniam... Sliczne kicie,sfinksa szczerze bym sie brzydzila dotknac :P moje faworyty to Maine Coon i Ragdolle
kuangaza
6 kwietnia 2014, 11:19Było okropnie dużo Maine Coonów i Ragdolli, sporo zajmowało dużo wysokich miejsc. :D Są przesłodkie i takie puchate, całkiem inne od Sfinksów. :D
wdkymys
5 kwietnia 2014, 23:39ale pysznie!! a mruczki przepiękne :)