Dzień dobry po weekendzie!
Jak tam wasze mikołajki? Ja razem z chłopcem zafundowałam sobie wypad do Ikei i kino (Listy do M.2 to trochę klapa...).
W sobotę postanowiłam zrobić prezent komuś, kogo nie znam. Oddałam krew. Zawsze czuję sie wtedy bohaterem :)
W piątek wybraliśmy się na shopping. Potrzebowałam zwykłych jeansów, trafiłam so Sinsaya, który akurat w piątek otworzył się w galerii niedaleko mojej kamienicy. Jak zwykle wzięłam do przymierzalni rozm. 42, na wszelki wypadek też 40. Historia zna przypadki, kiedy rozpłakałam się, gdy nawet 42 nie wchodziło mi na tyłek. Przymierzyłam 42- za duże, ostro za duże. Przymierzyłam 40, za duże. Wysłałam chłopca po 38 - OK. BARDZO OK! Niesamowite :) Jeansy 38? super! I wygodne:)
NO I NAJWAŻNIEJSZE - minął tydzień, odkąd zaczęłam bardzo skrupulatnie liczyć kalorie. Jestem na ostatniej prostej do wymarzonej wagi 57 kg. Zeszły tydzień zaczęłam z wagą 66 kg - a dziś? Zobaczcie same.
I taka mikołajkowa ja :)
xwxexrxoxnxixkxa
9 grudnia 2015, 11:09śliczna jestes :) Gratuluje takiego spadku wagi i ogromniej motywacji zazdroszczę:)ale pozytywnie :)
wiolla89
7 grudnia 2015, 20:01Smiesznie to brzmi- chlopcem :) u mnie zawsze byl "chlopak". Np. Ide z chlopakiem fo kina. :) ale jak kto lubi :) super wygladasz!! A w sinsay rozmiarowki sa zawyzone. Takze Ci gratuluje tych spodni!! Oby do celu!! :)
ktoragodzina
8 grudnia 2015, 07:38Masz rację, jestem dorosłą babą i mam chłopaka :) Zawyżone? OStatnio w sukienkę M z sinsaya ledwo się wcisnęłam :)
wiolla89
8 grudnia 2015, 14:57nie wiem jak tam u Was w regionie, ale u nas zawsze się mówiło "mam chłopaka" :) no takie sa rozmiarówki. kiedy nosiłam rozm. S (przed ciążą) zmiesciłam się w sinsay'u w koszulę L. Z mohito mam płaszczyk 38 a sukienkę 36. takie rozmiarówki :D
spelnioneMarzenie
7 grudnia 2015, 11:48sliczna ty :) waga pieknie spada, no i rozm. 38, nice :)
ktoragodzina
7 grudnia 2015, 13:13dziękuję :)
macieklink
7 grudnia 2015, 10:30Czujesz się bohaterem...i słusznie ;)
ktoragodzina
7 grudnia 2015, 13:13:D