Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
18/02/14


Witam wszystkich

A wiec troche pozytywnie dzisiaj Wkacu sie wyspalam, przez to ze klade sie dosyc pozno spac a co dzienne musze wstawac o 7 (mniej wiecej 5 do 6 godzin spania) to sie nie wysypiam. Mam tak zwane ferie obecnie wiec moge zostac w lozku troche dluzej. Na sniadanko byla kanapka z jajkiem i lyzeczka majonezu. Poznie pojechalam na zakupy do Athlone, sie na chodzilam gdzie tylko mozliwe ale i tak nic nie kupilam. Ale przechodzac kolo mijego ulubioneg stoiska w centrum handlowym nie moglam sie oprzec i kupilam smoothie, z mrozonym jogurtem, truskawkami, brzoskwinia i bananem wymieszane z sokiem jablkowym. Normalnie mniamusne. Nie wiem ile to mialo kalorii ale napewno duzo witamin. Na wieczor na trening Karate. ale przed treningiem bieganie w miejscu, troche rosciagania i okolo 1 km przebieszka w kolo bloku. Pozniej godzinka na karate. W drodze powrotnej to Tesko po kanapke na droge. Z rasher-sami kurchakiem i salata (brazowy chlep). Przypomnialo mi sie zjadlam 2 male ciastka do cherbaty przd treningiem :( ale malymi kroczkami do przodu. Staram sie motywowac jak najbardziej zeby choziarz troche tych kilogramow tluszczu sie pozbyc.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.