Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zła i głupia-JA


witajcie moje kochane,tak jak pisalyscie to faktycznie waga moja rano na czczo pokazala 129,5kg i powinnam sie z tego ucieszy bo tak chcialam zobaczyc  2 zamiast 3 ale teraz jakos mnie to nie cieszy,mam jakas nerwowke.chodze co troche na wage nawet kilka razy dziennie i obserwuje skoki i spadki wagi po i przed jedzeniem.i wiem ze pewnie przez to jestem zla bo nie widze zadnej utraty kg. tylko jakies skoki.ale przeciez ja powinnam trzymac sie jakis zasad warzenia.raz w tygodniu np. a nie kilka razy dziennie.co mam kuzwa zrobic.waga skacze a to jest najgorsze ze ciagle do gory idzie i to mnie tak wkurza ze szok,totalna masakra,mamdola jak hu........i jak mozecie to mi napiszcie co to sa dywanowki bo ja musze zaczac cos cwiczyc i niemam zadnego sprzetu do cwiczen,to moze mi napiszecie co dla mnie bedzie dobre do cwiczenia.
  • hitu1212

    hitu1212

    25 marca 2010, 10:40

    ....wiem,że to trudne,ale musisz wytrzymać i nieważ się tak często,bo widzisz sama,że to Ci niesłuży,a wręcz wkurza!!-schowaj wagę,a jeśli już musisz to waż się raz dziennie-rano-powodzenia i wytrwałości...

  • Edyta198413

    Edyta198413

    25 marca 2010, 10:33

    trzymam mocno kciuki!

  • janka80

    janka80

    25 marca 2010, 10:18

    powinnas sie chyba raz w tyg wazyc a na reszte tygodnia chowac wage do szafy ja tak robie

  • grubaHanka

    grubaHanka

    25 marca 2010, 10:16

    juz za soba, dolaczylas do nas, dziewczyn, ktore tez zle czuja sie w swoich cialach i walcza z kiogramami. Cel 85kg osiagniesz, na pewno. Zacznij od poczytania sobie pamietnikow dziewczyn, ktore schudly 20, 30, 40kg i wiecej. TO JEST MOZLIWE. Nikt nie mowi, ze latwe ale na pewno mozesz to osiagnac. Jezeli mozesz sobie pozwolic to wykup diete i cwiczenia vitalii, mysle, ze oni byliby dla ciebie tez duza motywacja, musiasz sie spowiadac z tego co jesz i cwiczysz a poza tym jadlospis masz ulozony a cwiczenia dokladnie rozplanowane. Jezeli nie chcesz wydawac kasy, poszukaj co dziewczyny jedza, ich pamietniki sa pelne przykladowych jadlospisow. Poszukaj forow, na ktorych dziewczyny maja sporo do zrzucenia. Bedziecie sie nawzajem motywowac. Wlacz muzyke i tancz, ruszaj sie. Pokocha cie ktos, na pewno, rodzine tez zalozysz a teraz walcz o to zeby maz mial zgrabna zone a przyszle dzieci szczupla matke:) Wszystko w Twoich rekach!

  • Sserek

    Sserek

    25 marca 2010, 10:13

    Słuchaj, ja podczas odchudzania miałam taki etap, kiedy ważyłam się nawet po 10 razy dziennie. I owszem, jak waga była mniejsza, to miałam dobry humor, ale wystarczyło że podskoczyła po jedzeniu i już łapałam zły nastrój, raziłam gromami. Pod koniec odchudzania (no i aż do dzisiejszego dnia) odpuściłam sobie to całe "wagowanie". Ciężko było rzucić nałóg, to chyba tak, jak z papierosami (nie wiem, nie paliłam, ale tak przypuszczam). Mówiłam sobie "nie", a i tak właziłam z nogami na wagę. W końcu mi się udało i stopniowo, stopniowo przestałam. Dziś się już nie ważę (raz na kilka miesięcy się zdarzy), wolę obserwować moje ciało.

  • agus12

    agus12

    25 marca 2010, 10:07

    musisz przestać ważyć się tak często. Najlepiej ustal sobie ważenie co 2-3 dni. Jeśli wtedy zobaczysz choćby minimalny spadek, ucieszysz się. Po co się dołować tymi skokami. Wcześniej taż robiłam tak jak Ty, ale również na mnie to źle wpływało i przestałam. A dywanówki to wszystkie ćwiczenia jakie możesz wykonywać w domu, bez żadnego sprzętu. Brzuszki, skłony, A6W, skakanka, przysiady, 8min legs, 8 min arms itd, jest masa takich ćwiczeń.

  • babeczkaprzykosci

    babeczkaprzykosci

    25 marca 2010, 10:06

    jak sama mowisz-powinnas sie wazyc raz na jakis czas a nie w ciagu dnia kilka razy bo to najwiekszy blad-skoki powoduje zazwyczaj woda a ty sie niepotrzebnie dolujesz...juz sam fakt ze chcesz sie odchudzac i robisz to czyli trzymasz sie diety jest dobre!powiedz sobie-ROBIE DOBRZE!jesli juz koniecznie musisz to waz sie ale tylko rano na czczo-nie rob tego w ciagu dnia,bo szkoda sobie nerwy szargac:)Pomysl sobie ze w wadze siedzi diabel ktory pokazuje co chce aby ciebie zniechecci do odchudzania!nie daj sie mu!!!!!trzymam kciuki:)aha dywanowki to wlasnie cwiczenia na dywanie:)w internecie jest duzo fajnych cwiczen:)powodzenia!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.