Coz, utrata Siostry i Brata w ostatnich trzech miesiacach, obalila mnie na ziemie...Jakos sie musze wziac w garsc, jakos....Mysle, ze Rodzenstwo bedzie nad nami czuwalo, byli nam tak Bliscy...Ciezko, ciezko, ale musze!
Fizycznie-czuje sie wyzuta z energii, moze to tez przesilenie zimowe? Nie pijam kawy na czas Wielkiego Postu, i to moze rowniez wazyc na braku energii....
Pozat ym? Ech...zajrzalam tutaj, a to juz postep! Moze sie jakos uda mnie powstac na rowne nogi? Daj Boze!
beti71
18 kwietnia 2011, 17:36nigdy nie wiem,co powiedzieć w takich sytuacjach.....
ToJaMajka
16 kwietnia 2011, 23:52Spokoju Krysiu
wiosna1956
7 kwietnia 2011, 10:05jej , współczuję ci bardzo , wiem co to starcic bliskie , kochane osoby , myslę że teraz będę twoimi aniołkami i bedą cię prowadziły przez życie , trzymaj się , buziaczki