Jakiś czas nie pisałam. W środę byłam na wizycie u pana profesora. Od razu stwierdził, że to niegroźny włókniak. Oznajmił mi jednak, że włókniaki też się usuwa i na 17 maja jestem umówiona w szpitalu na usunięcie guzka. Ciężar mi spadł z serca, nie muszę czekać do 15 lipca :)
Jeśli chodzi o wagę, to wzrosła do 51,1 kg i nie chce spaść z powrotem o te 0,5 kg :/ Zawsze jak łapię doła odnośnie swojego wyglądu uruchamiam sobie zdjęcia sprzed odchudzania i przestaję narzekać :)
Kupiłam sobie dzisiaj w H&M kostium kąpielowy. Wyjazd do Chorwacji zbliża się wielkimi krokami a w moim poprzednim kostiumie mogłabym "pływać". Ciężko mi znaleźć kostium, który by pasował. Jeśli chodzi o gotowce, czyli góra i dół w jednym rozmiarze to zdecydowanie odpadają. Jak stanik jest OK, to majty za duże i odwrotnie. Drugim problemem są moje piersi, są mega niejędrne, właściwie to szczerze powiedziawszy to mega flaki. Dlatego większość rodzajów staników kąpielowych nie nadaje się. Przymierzyłam dzisiaj z 20 kostiumów i żaden się nie nadawał. Dopiero w H&M znalazłam kostium, który leży tak, że w miarę mi się podoba. Z kolorem też zaszalałam, to dosłownie żarówka (może nie aż taka, jak wyszła na zdjęciach, ale blisko ;)) Będę świecić w ciemnościach :) Przy okazji pokazywania kostiumu pokazuję swój tył i ten wstrętny cellulit na udach. Próbuję już wszystkiego, ćwiczenia, kremy itp, ale on twardo się trzyma :/
Jeśli chodzi o poprzednią sukienkę, postanowiłam ją skrócić tak jak mi poradziłyście.
sloneczkoko
22 kwietnia 2013, 13:11jak ja bym chciała mieć taką figurę!
afera85
22 kwietnia 2013, 10:00eeech... i Ty takie ciało chciałaś skrywać pod tą beznadziejną sukienką ?! Bardzo ładnie wyglądasz.
klopsik.warszawa
22 kwietnia 2013, 08:42Ten kostium nawet na zdjęciach nieźle wali po oczach :) A na cellulit polecam ćwiczenia callanetics!
Anke25
21 kwietnia 2013, 20:08Daj spokój, wyglądasz jak marzenie...
cocktailwoman
21 kwietnia 2013, 19:55Gdyby mój celulit wyglądał tak jak Twój "celulit" to biegałabym w tym stroju po świecie, coby wszyscy go mogli z wszystkich stron pooglądać ;) A wyjazdu zazdroszczę...
cocktailwoman
21 kwietnia 2013, 19:54Ło matko, matuleńko!!! Sylwetka marzenie! Przepraszam, że tak zapytam, gdzie ten celulit, bo nie widzę?