Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
75

Tydzień do ważenie i tydzień i do pracy :(
Boję się tego strasznie, bo moją dietę może szlak trafić :(
Teraz jak jestem w domu to łatwiej mi trzymać dietę i ćwiczyć...

A jak pójdę do pracy to w ciągu pracy będę jeść mniej i jak przyjdę to istnieje możliwość, że rzucę się na wszytko, bo będę głodna...

Będę pić mniej wody mineralnej, bo po niej chce mi się ciągle siusiu, a w pracy nie będę co chwilę chodzić do WC, wiec po prostu będę mało piła :(

Ćwiczenia- jak przyjdę z pracy najprawdopodobniej nie będzie mi się chciało ćwiczyć ...
No wiec boje się tego trochę, bo szkoda zaprzepaścić miesiąc diety i ćwiczeń - które
pierwszy raz wykonałam w 100%, czyli przeszłam cały zestaw ćwiczeń na nogi i pupę...
Muszę jakoś dać radę. Ten tydzień wykorzystam na 100%, a później po prostu nie będę się objadać.


Bo największa korzyść z tej pracy to oczywiście KASA ;)

Weszłam dzisiaj popołudniu na wagę i przeżyłam szok
waga 78 w południe
eh nie wiem co o tym myśleć - czyżby waga zepsuta;/ mam nadzieję, że nie

I teraz najgorsze zjadłam przed chwilą kolację, a później ciastko
strasznie tego żałuje :(((
muszę potem jeszcze poćwiczyć :(

4/30 dnia ćwiczeń na ładny biust
  • lipiec83

    lipiec83

    24 września 2011, 21:00

    Powodzenia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.