Dzień 11....postanowiłam, że każda niedziela będzie u mnie "dniem obżarstwa" czyli pozwolę sobie na kawałek ciasta...dziś zrobiłam sernik na zimno, zjadłam pół kawałka i więcej nie mogłam. Ja-Słodyczoholik. Koniec świata.
Na obiad, wczorajsze warzywa+razowy makaron+sałatka tabouleh. Przepis dodam na głównej.
katy-waity
6 lipca 2014, 20:45dobry pomysł:)
KingaTakToJa
6 lipca 2014, 20:15Bardzo apetycznie to wyglada a sernuczka sama bym zjadla kawalek z apetytem;) jestem za joker'owym dniem;)))
bianka_2014
6 lipca 2014, 19:29też mam taki dzień :)