Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Przez to, ze nie mam wymarzonej figury brak mi pewnosci siebie.. Są dni, ze wydaje mi sie, ze jest okej, ze przeciez to nie jest w zyciu najwazniejsze itp... jednak te chwile są ulotne, bo zaraz włącza sie moja zryta psychika w kwestii odchudzania i mojej sylwetki i jest zle, naprawde zle. To mnie wykancza, dlaczego nie potrafie o tym zapomniec i cieszyc sie tym pieknym swiatem? Zycie jest za krotkie wiec po co marnowac je na wyidealizowane marzenia, nie wiem.. na to nie potrafie odpowiedziec..

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 10972
Komentarzy: 194
Założony: 29 grudnia 2011
Ostatni wpis: 7 kwietnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kraudiaa

kobieta, 30 lat, Rzeszów

175 cm, 72.40 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: trwała 6 z przodu do wakacji!

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 kwietnia 2015 , Komentarze (2)

Witajcie Kochani! Wracam, po ponad roku mam już dość tego wszystkiego.. Tak wiele się zmieniło zarówno na plus jak i niestety minus w moim życiu, które jak suchy piasek na plaży przelatuje mi przez palce.. Cóż, widocznie takie jest życie, nie zawsze układa się tak jak chcemy, nie zawsze nasze marzenia muszą się ureczywistnić, bo są ważniejsze sprawy, ważniejsi ludzie.. Ale mimo wszystko chcę cos wkońcu zrobić dla siebie, bo moja obesja na punkcie figury nadal trwa! Próbowałam to zaakceptować i niestety wiem już, że nigdy nie stanę przed lustrem z uśmiechem i nutką podziwu, bo mój marudny i czepaliski charakter na to nie pozwoli.. A nie wspominajac już o zakupach po których zawsze jestem załamana, gdy tylko cokolwiek przymierzę.. :( Ale nie wóciłam po to aby marudzić, o nie! Wróciłam bo chce coś zmienić i tego się trzymam! A prz okazji chę powspierać innych i dodach otuchy w kryzysowych sytuacjach :) Prawdziwa wiosna już tuż tuż, więc aktywność czas zacząć, tak aby na wakacjach móc wskoczyć w bikini bez zbędnego skrępowania (które i tak wiadome będzie, ale miejmy nadzieję mniejsze). Chce sama sobie pokazać, że tak jak kiedyś udało mi się osiągnąć sukces (-19kg) tak i teraz dam radę! Tyle że bardziej racjonalnie, bo już z pewnym doświadczeniem.. A specjalnie piszę to tu i teraz by mnie to zawsze motywowało! Bo bez Vitali i wszystkich wspaniałych ludzi tutaj osiąganie celów jest znacznie trudniejsze.. Zatem powolutku do dzieła tak aby już w czerwcu cieszyc się "6" z przodu! Bo to cieszy - przeogromnie! :) Pozdrawiam wszystkich cieplutko ;*

26 lutego 2014 , Komentarze (8)

 A wiec Tlusty Czwarku czekamy! :D Zycze wszystkim smacznych paczkow jutro,  bo mysle ze od symbolicznego pączka az tak duzo nam nie przybedzie :P Ja dzis sie jeszcze na te moje dzisiejsze wypieki nie skusilam, choc kuszą masakrycznie :D jutro z pewnoscia sie im nie opre :) Buziaki! 

20 lutego 2014 , Skomentuj

Witam :) tak jak w tytule dzisiaj mija 50 dzien mojego powrotu do wymarzonej wagi i sylwetki z przed 2 lat.. Idzie powolutku bo ubylo mnie dopiero 2,5 kg.. moglobyc lepiej, ale jednak zdazaly sie odstepstwa od diety, bo cwiczen to raczej nie.. duzo stresu teraz bo sesja przez co trudniej. Ale grunt to sie nie poddawac, powoli do przodu a do wakacji mam nadzieje ze sie uda, nie tylko mi ale wszystkim wytrwalym! Powodzenia i milego dnia! ;)

17 grudnia 2013 , Skomentuj

Hejka!
Nawiązując do tytułu miało być 100 dni bez słodyczy, a było 90.. ehh a wszystko przez pewną osóbkę, która stwierdziła, że od niej postawiony deserek muszę skosztować.. i musiałam! W sumie po tylu dniach bez słodkiego wzięłam do usta 4 łyżeczki i mnie zamuliło hehe no ale moje 100 dni prysło wrrr! ;p No ale dobre i tyle bo to mój dotychczasowy rekordzik! 
Co do odchudzania, to bywało różnie, przez te całe studia i zamieszanie wywołane w moim życiu w zwiazku z ich zmianą itp. Ale teraz przez przyszły miesiąc od dzisiaj tj. 17.12 do 17.01 przykładam sie na maxxa do działania, a dlaczego?! Bo wczoraj kolega mnie zaprosił na stuudnióweczkę na 18.01;d Więc bierzemy się do roboty proszę Państwa, bo pasuje jakoś wyglądać i zakupić fajną kieckę!  
A tak na poważnie to często powracam wspomnieniami do swojej sylwetki i wagi z przed 1,5 roku tj. 60 kg i mam ogromny żal do siebie, że to wszystko zaprzepaściłam na własne życzenie.. no niesttey, ale z drugiej strony patrząc były zalety ale i wady zwiazane z chodzeniem po lekarzach tez, więc powrócić do tego stanu nie bardzo pragnę, ale marzę o wadze 65 to już byłoby super! A więc ciężka praca i zdrowe podejście, może mi to urzeczywistnić, także mam nadzieję, że będziecie ze mną.. bo ja jestem z Wami cały czas, codziennie czytam co u Was :)
Muszę również przyznać, że zmieniłam swoje podejście do kwestii swojego wyglądu, wiadomo, ze zaakceptować siebie w pełni to u mnie graniczy z cudem, ale dzieki pewnym osobom, zrozumiałąm, że nie to jest w życiu najważniejsze, że to moje wcześniejsze chore nastawienie niszczy moja psychikę - zatruwa mnie od środka. :( I naprawdę wystarczy zmienić nastawienie, a uśmiechasz sie od ucha, chcesz przebywać z ludźmi, a nie w pustym pokoju.. po prostu czujesz, ze dni nie uciekają Ci o niczym, bo czujesz, że zyjesz! Zarażasz swoją radością bliskich i to jest najpiękniejsze! Dlatego Kochani żyjmy, nie zaprzepaśmy swojej szansy, bo życie jest jedno! 
Zatem do dzieła, żyjmy, kochajmy ludzi i spełniajmy marzenia! :*

28 września 2013 , Komentarze (1)

Witam :-)
Tak jak w tytule nareszcie coś ruszyło, 0,5 kg mniej..
Może to być dla Was pestka, ale dla mnie czekajacej juz miesiąc na jakikolwiek spadek to mały sukcesik.. a przynajmniej daje kopa! Działam dalej, nie poddam sie tak łatwo.
Już 2 tygodnie bez słodyczy i nie jest zle, także mysle że do Wigili wytrzymam <wiem jestem szalona> heh tak jakos mnie naszło i sobie takue wyzwanie rzuciłam, a co mi tam! Napewno nie zaszkodzi :-) 
Gorsza sprawa konczą mi się dłuuuuuugie wakacje, od poniedziałku nowy etap w życiu: przeprowadzka i studia.. Porażka, dlatego wiecej o tym nie pisze, bo niechce się stresować.. jeszcze mam wakacje i tym sie pocieszam, jutro się spakuje i baju, baj..
A co u Was? Mam nadzieje, że pozytywnie jak bede mieć chwilke to poczytam co u Was, paa i trzymajcie kciuki!

25 września 2013 , Komentarze (3)

Więcej już nie przytyje! 10 kg w rok?! Wstyd mi za siebie, bo tak ciężko pracowałam na piprzednią wagę i figurę... Wszystko zaprzepaściłam, wszystko.. Każdy zły nastrój pocieszałam jedzeniem, każdy sres słodyczami, a teraz znów stary problem z ciuchami : 'dlaczego to wszystko tak okropnie na mnie leży, tu za ciasne tam się wszystko wylewa, wbsklepach wszystko szyte wręcz na 'lalki' ?! Zaczynam popadać w paranoję, dlatego albo sie 'obudze i wrócę, albo już nigdy się nie podniose', szczególnoe teraz gdy stres nadchodzi.. 
Co ja zrobiłam?! Koniec z tym, albo teraz albo już nigdy! Zatem wracam do gry, proszę bądzcie ze mną, bo to Wy dawaliście mi siłe poprzednio - dajcie mi ją i TERAZ! Z góry dziękuję! 

30 listopada 2012 , Komentarze (6)

Witajcie kochani.. Jestem zła, tyle się opisałam i mi cały wpis usunęło.. wrr! Dlatego teraz krótko.. Niestety musiałam tu wrócić, bo ..przytylam.. :( dużo stresu, przez to cale prawko iinne sprawy i oczywiście stres zajadalam samymi kalorycznymi rzeczami, jadłam wszystko co mi wpadło pod rękę i o każdej porze.. Żołądek sie rozciągnął przez co jem coraz więcej..:/ najgorsze w tym to ze nie umiem sobie odmówić niczego, nie poznaje sie.. Przytyłam 6kg w jakies 3miesiace.. A stodniowka tuż, tuż..

Ale koniec z tym! Od jutra tj 1grudnia ogarniam sie i biorę swe 4litery w obroty.. Jestem na siebie wściekła ze muszę to znów przechodzić, a wystarczyło sie tylko pilnować trochę, wrr..

Licze ze mi pomożecie, kochani - odzyskac moje wakacyjne wymiary i kg.. Dodajcie mi motywacji i siły.. proszę..

PS. Przedwczoraj zdałam prawko za 2 razem, dzięki Bogu.. bo więcej tego stresu bym nie zniosła..

Buziaki, trzymajcie sie!

20 września 2012 , Komentarze (3)

Hejka wszystkim! ;* Jednak nie rozstałam sie z Wami, nie dałam rady, choć bardzoo rzadko jednak będe tu zaglądać. Dziś wpadłam się pochwalić wiadomościa, ze jestem już staraaa.. i od 6 dni pełnioletnia! ;dd
18-stka była na weekendzie, sobota-znajomi, niedziela-rodzinka, co daje poniedzialek wolny od szkoly ;pp Tak w skrócie było po prostu bomboowo! Nie ograniczałam sie w jedzonku, tym bardziej słodyczach i innych frykasach, no bo przecież 18-stka jest tylko raz w życiu! ;) Co z tego ze po tym szalenstwie przybyło mi  jakies 2 kg, "żyje się raz, spróbuj więc sam jak najlepiej wykorzystać ten czas.." :))
A i muszę sie Wam pochwalić jednym wyjatkowym prezentem od starej klasy.. dostałam Sagę Zmierzch (4 ksiązki z pamietnikami na przemyslenia).. zaskoczyli mnie totalnie, są kochanii! I dodatkowo jak milo było usłyszec mile slowa typu "Klaudus jak ty schudlas, dziewczyno co za figura itp" Naprawdę było cuudnie!
Dobra ale koncze to słodzenie, daje kilka fotek :) Buziaki!




1 września 2012 , Komentarze (12)

Witajcie! Bardzo rzadko tu ostatnio zaglądam, a o wpisach to juz kompletnie nie ma co gadać.. niestety brak czasu.. dziś postanowilam wkońcu zrobic podsumowanie i sie  z Wami pożegnac..oczywiście bede tu zagladać od czasu do czasu, czytać co tam u Was.. ale pisać pamietnika juz nie będe.. no chyba ze przytyje (tfu tfu wypluwam te slowa).. Na dzień dzisiejszy jestem dumna z tego co udało mi sie osiągnać! Wiem, ze gdyby nie  Wy ten portal napewno by mi sie to nie udalo.. dlatego dziękuję z całego serducha i życzę samych sukcesów i wymarzonych sylwetek, aby patrzeć na siebie z uśmiechem na twarzy! :)
Udało mi sie znależć nie wiele fotek z niezbyt piekenego dla mnie okresu wagowego (ale wiadomo kto chce sie wtedy fotografowac!) i oto one.. waga wskazywala wtedy od 75 do 79 kg..;/

a teraz kilka fotek aktualnych z waga ok 61 kg :) niektore w moich workowatych ubraniach, ktorych jeszcze mama nie zdazyla zwezic! ;pp




iii takie ostatniee z wczesniejszej sesjii :

W razie jakichkolwiek pytan piszcie na priv, chetnie odpowiem, podpowiem co i jak.. teraz najwazniejsze aby utrzymac wage i jeszcze popracowac nad sylwetką! Pamiętajcie : chcieć to móc.! ;* Buziaki!

A jeszcze stwierdzilam ze dodam porównawcze pomiary :

biust 100cm na 91cm / -9cm
biodra 100cm na 90cm / -10cm
udo 58 cm na 50cm /-8cm
łydka 38cm na 35 / -3cm
brzuch 92cm na 82cm /-10cm
talia 77cm na 67cm /-10cm

A i jeszcz taka informacja odchudzalam sie od 1.I.2012 do 1.VII.2012.. na wakacjach zrobilam sobie przerwe, obserwowalam jedynie czy cos przytyje czy nie (naszczescie waga mi sie caly czas waha miedzy 60-61-62 zalezy od dnia, wiec mysle ze nie jest zle ;pp jeszcze raz trzymajcie sie Kochani, jestem z Wami! :)























3 lipca 2012 , Komentarze (13)

Hej wszystkim! Jestem tu juz niestety coraz rzadziej a o pisaniu to już nawet nie wspomne.. nie gniewajcie sie ale wiadomo to wszystko z braku czasu, a raczej szkoda mi czasu na Internet, gdy taka pogoda za oknem! ;) Co do mojego dietkowania, to różnie bywa, napewno nie kontroluję się juz tak jak w zimie, a co do ćwiczeń to jak mam czas i ochote to coś pokręce hulaa czy potancze ehhe ;p I jak na to moje lenistwo nie jest tak żle bo waga minimalnie ale póki co spada! 
Ale dzis wyjątkowo postanowiłam ujawnić trochę swojego ciałka (nogii) Wam, tak jakos mnie wzięlo.. kto ma ochote niech pooglada i się wypowie, oczywicie szczerze co sadzi itp. A porównanie zrobie dopiero wtedy gdy osiagne mój cel, tak jak obiecalam, wiec nie wiem kiedy to bedzie, badzcie cierpliwi! ;) 
A o to one : 

Pozdrawiam Was i udanych Wakacji życzę.! ;*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.