coś ostatnio zaniedbałam ten pamiętnik, oprócz wpisów z VT .nic tu nie zagościło, ale tak jakoś niemrawo snuja się ostatnie dni , że nic mi się nie chce..
ale mimo całego tego "niechciejstwa" zanotowałam mały wagowy spadek -0,4...czyli wbrew pozorom tydzień można uznać za udany :D
w niedziele była u mnie chrześnica z zaproszeniem na wesele , mam półtora miesiąca ,żeby się doprowadzi do jako takiego wyglądu :P...cudów się nie spodziewam bo przecież święta przed nami ...i bez łakoci się nie obejdzie...he he he ...no i jeszcze w sobotę imieniny Ślubnego ...ech ...te pokusy...
ale nie tylko na mnie one czekają ....:P
na i szczęście nie muszę wciągać brzucha ....hahahahahaah
balbina
25 maja 2017, 23:35Wejdz na moja droge - zapraszam :o))) -
fitnessmania
8 kwietnia 2017, 11:06Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
fitnessmania
18 marca 2017, 19:12Musze się pochwalić, udało mi się w końcu schudnąć parę kilo, ale nie odbyło sie bez wspomagania, jest coś naprawdę dobrego, poszukajcie sobie w google - ranking środków odchudzających xxally
majdeczk
19 stycznia 2016, 18:04Fajnie, że na wadze coś mniej;) Półtora miesiąca to sporo czasu, a myślę że wiele do szczęścia na wesele chrześnicy ci nie trzeba?:) Masz jakiś cel?