Mam nadzieję ,że uda mi sie osiagnac to niemożliwe:)
bo absurdalne zaczęłam juz robić :)
bo absurdalne zaczęłam juz robić :)
A tak na powaznie , to jak na razie wszystko ok....chociaz po dzisiejszym dniu powinnam pożreć ze trzy tabliczki czekolady....
klienci byli dzisiaj niemozliwi....na samo wspomnienie nóz mi sie otwiera w kieszeni:)))
Całe szczęscie ,że mam to juz za soba...
A jutro...no cóz jutro moja dietka i tygodniowe postanowienia beda miały urlop:)))he he bo wybieram sie na mała imprezka:)))...no może nie wszystko będzie leżało odłogiem...ale...no własnie ale:)))
klienci byli dzisiaj niemozliwi....na samo wspomnienie nóz mi sie otwiera w kieszeni:)))
Całe szczęscie ,że mam to juz za soba...
A jutro...no cóz jutro moja dietka i tygodniowe postanowienia beda miały urlop:)))he he bo wybieram sie na mała imprezka:)))...no może nie wszystko będzie leżało odłogiem...ale...no własnie ale:)))
turkus
10 listopada 2006, 23:05Baw się dobrze na imprezce :) A mi się wydaje, że jednak jutro będziesz oszczędzała swój żołądek :)
BeataJulia
10 listopada 2006, 20:45nie samą dietą człowiek żyje ;-) Baw się na całego - w końcu jedno mamy życie. Co do niemożliwego to niezbadane są nasze losy. Ja sama jak sobie pomyślę, że dopiero blisko 30-stki odzyskuję kształt kobiety, a nie hipopotama to wierzyć mi się nie chce. Wyobraź sobie, że mając 18-lat moje ciało wyglądało dużo gorzej niż teraz - niemożliwe?, a jednak prawdziwe :-) Pozdrawiam serdecznie i życzę jeszcze raz szampańskiej imprezy.