było fajnie .
Tak mi sie wydawało że ćwiczenia mnie zbyt nie męczą, że mogłabym duuuuuzo duuuuuużo więcej.....hi hi hi
Tak sobie myślałam dopóki nie stanęłam na orbitreku:))
Te sześć minut....tylko sześć...trzy razy po dwie minuty z jednominutowymi przerwami...to tak niewiele...a wykończyło mnie totalnie...puls walił jak oszalały, strużki potu płynęły po plecach .....ale teraz czuje sie super:)))
Kolejna dawka ćwiczonek we czwartek...zobaczymy czy bedą w stanie ruszyć mojego ociężałego motylka:))
Trzymajcie się Słoneczka ....ćwiczcie , dietkujcie i .....bądźcie piękne......
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
grazynkach
4 października 2006, 17:26super , trzymaj tak dalej a efekty będą. Dużo potu jutro i wytrwałości na siłowni. Ja wróciłam na basen i do codziennych rowerków stacjonarnych tj. 20km. Jeszcze raz powodzenia.
Fufka
4 października 2006, 11:42hehe kopnij tego motylka w zadek co on sobie myśli, ciepło jest więc niech fruwa a nie śpi .....
balbina
4 października 2006, 10:54Krakusiu dzieki, ze we mnie wierzysz :) A ja jestem naprawde pelna podziwu dla Ciebie - powodzenia :)
malina07
3 października 2006, 21:25Och Krakusiu,chcialabym ,aby tak bylo.Mam taka nadzieje,tylko czemu to tak dlugo trwa?Jest mi tak ciezko.Byla chwila odreagowania i znowu powrot do ciezkich chwil.Ale musze przyznac,ze moj maz ma duza cierpliwosc.
karenina
3 października 2006, 21:11Coś mi się nie chce pisać w pamiętniku. Ale Ty pisz.... i opisuj nasze mordęgi na siłowni. Pozdrawiam... do czwartku...
malina07
3 października 2006, 21:07Najwazniejsze abys poczula.Na poczatku niech beda to nawet dwie miuty,przyjdzie czas na wiecej .I powodzenia.A z mezem ...oj....dzialo sie.I dziekuje za slowa otuchy,pomogly nie wiesz jak bardzo.
guska1973
3 października 2006, 20:41I Ty jestes cudowna, w tym swoim dazeniu do celu.Podziwiam(jak zawsze ) i trzymam kciuki:-)
stellabella
3 października 2006, 15:21Gratuluję zapału do ćwiczeń-ja nadal nie potrafie się zmusic.Twoja jesień jest bardzo piękna.pozdrawiam pa
ewikab
3 października 2006, 13:08SUPER!!! Mięsnie mnie już nie bolą i mogłabym tanczyć ze 3 godziny, a nie tylko 60 min. :))))) Uwielbiam to :)))
balbina
3 października 2006, 09:37jestem pelna podziwu - :)
babola
3 października 2006, 09:04trzymamy sie oczywiście - tylko chyba każda z osobna-ryczące si ę chyba rozpadają na małe kawałeczki. Piękna na twoja Jesień
jatotoja
3 października 2006, 06:12no pewnie ,że sie ruszy:)))..
terkaJ54
3 października 2006, 00:16jestem pełna uznania!
dorianna
2 października 2006, 23:10Pamiętam jak zaczynałam na tym ćwiczyć...pani trener kazała mi bez przerwy przez 15-20 minut przed i po ćwiczeniach siłowych...oj strasznie było, myślałam że w trakcie umrę, pot lał się strumieniami ;) Ale podobno po kilku takich sesjach jest łatwiej, ja nie wiem bo przerwałam siłownie ;) Tobie życzę wytrwałości i żeby motylek się przesunął :D
gkoperska
2 października 2006, 23:08Co za samozaparcie i dyscypina ! Czyżbyś była masochistką ? A nie wygodniej poszperać na Vitalii i w internecie z kawusią i ciachem pod ręką ?<br>Atak na poważnie: podziwiam i trzymam kciuki !
kwiat75
2 października 2006, 23:03Z tym orbitrekiem będzie coraz lepiej jak złapiesz lepszą kondycję. Nie zniechęcaj się. Efekty przy diecie murowane juz po 3 tygodniach. Tylko tak od siebie : na koniec zawsze ćwiczenia rozciągające. Koniecznie bez tego miśnia od wysiłku skracają się i masz wrażenie, że jesteś "ubita". No i oczywiście mniejsze zakwasy :) Życzę powodzenia.