Hej kochane kobietki:)))
Witajcie w niedzielny poranek...a raczej przedpołdnie...
Dzisiaj obudziłam sie razem z moim leniwcem, nic mi sie nie chce....ale na szczęście nic nie musze robić:))
Po południu czeka mnie malutka imprezka...urodziny siostrzenicy Ślubnego.....znowu bedą smakołyki, którym trudno sie oprzeć...i znajac życie nie oprę się...
Jutro zaś czeka mnie bardzo pracowity dzionekale to jutro ...dzisiaj oddaje sie błogiemu lenistwu:))) czego i Wam zyczę:)))
Wczoraj zaliczyłam kolejny dzień.....coraz trudniej mi sie zmobilizować , ale jakoś pomalutku, pomalutku brnę do przodu.....szkoda tylko że moje wysiłki jak na razie nia maja przełożenia na spadek wagi....jedno co mnie ciaszy to to,że brzusio powoli zaczyna nabierać własciwych kształtów.......choć do ideału to mu jeszcze baaaaaaardzo dużo brakuje:)))
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
jatotoja
5 września 2006, 11:48chciałabym mniec tyle samozaparcia co Ty ....u mnie idzie jak po grudzie...cały czas pod górke ...
Powiot
5 września 2006, 08:30ładnie rzeźbi, tzn,ze mięśnie się rozrastają, waga w miejscu, bo tłuszczyk przekształciłaś w mięsień!Mięsko cięższe od sloninki, więc nie martw si,ę, tylko przyj do przodu, bo efekty sama już widzisz.Powodzenia!
Delikatne
5 września 2006, 07:36Jesteś żywym przykładem, że można!!!
stellabella
4 września 2006, 19:42Ojjjj te imprezki!!!!Ale jakie nudne byłoby zycie bez nich.pozdrawiam cieplutko
Fufka
4 września 2006, 12:06i tak jestem pełana podziwu dla ciebie że w ogóle ćwiczysz sama w domu. Ja przymierzam sie już ........ chyba parę lat i nie lubie tego. Moge chodzic na steperze ale ćwiczyc mi sie nie chce. Powodzenia krakowianko. Obyś wytrwała do końca.
turkus
3 września 2006, 22:57Ale Ty jesteś silna kobitka, kolejny dzień z a6w za Tobą, świetnie Ci idzie. Dzisiaj słodkie lenistwo, a jutro praca, ale potracisz za to kcal z dzisiejszej imprezy, także jest dobrze.
anezob
3 września 2006, 17:53nie próbuj wszystkiego na tej imprezce :)) Ja dziś na szczęście w domku...bez pokus jedzeniowych, bo słodyczami zajęli sie moi panowie. A za ten brzusio piękniejący, podziwiam.