Choć za oknem zimno i desczowo, ja nadal pełna werwy i zapału....Nic sobie nie robie z kaprysów pogody:)))
Dzisiaj udało mi sie zrealizować plan dnia, czyli 6W, rowerek i koktajlik....czyli kolejne małe zwyciestwo:)))
Jutro czekam na kolejne...szkoda tylko ,że waga nadal zamurowana....ale czekam cierpliwie....i mam nadzieje że moja cierpliwość zostanie nagrodzona:)))
Trzymajcie się dziewczyny i walczcie ze swoimi małymi i dużymi słabostkami......POWODZENIA
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Agniess
30 sierpnia 2006, 20:26Podziwiam jaka jestes dzielna, ja własnie podjadłam ze cztery makaroniki i pół kotlecika z indyka...nadprogramowo oczywscie...a niech to zawsze cos podjem od tych moich dzieci, i to podjadanie własnie mnie gubi
anusiak
30 sierpnia 2006, 11:14Gratulacje tego malego-wielkiego sukcesu:) Oby tak dalej a waga z pewnoscia niedlugo sie ruszy:))
ewikab
30 sierpnia 2006, 08:45Mam zamiar zmienić otoczenie i może odechce mi się spać? W sobotę jadę do Krakowa i mam nadzieję, że wreszcie przegnam smuteczki :))
Peachtree
30 sierpnia 2006, 08:43gratulaje u mnie ejst z samozaparciem trochę gorzej dlatego potrzebuje wsparcia ;(
stellabella
30 sierpnia 2006, 07:44Miłego dnia Krakusiu!!!!Cieszę sie ze dobrze Ci idzie!U mnie raczej marnie,ale to sie zmieni mam nadzieję.pozdrawiam cieplutko
kubi2000
30 sierpnia 2006, 07:18najważniejsza jest cierpliwość. Ja przy moim odchudzaniu nauczyłam sie jej. Mówie sobie,poczekaj waga spadnie, musisz tylko bardziej się przyłozyć a to do ćwiczeń a to mniej kaloryczne a zdrowe jedzenie wprowadzić. Predzej czy później waga spadnie. I powiem Ci że to dziala. BO przez miesiąc waga mi stała a wczoraj pozakazała pół kilo mniej. A wiec nie przejmuj sie zastojem :) buźka
krupczatka
30 sierpnia 2006, 01:11jeszcze nie rozbolały... Nie,nie...
anezob
30 sierpnia 2006, 00:01walczę, walczę z pokusami różnymi... jedzeniowymi. Ładnie sie trzymasz tej 6W. Brawo
milkasotek18
29 sierpnia 2006, 22:52Jesli pozwlisz zabiore sobie od ciebie troche energii :) ja musze się wkońcu na rowezrysko wgramolić :)
turkus
29 sierpnia 2006, 22:47Wszyscy są pełni zapału do ćwiczeń, tylko nie ja. Też bym chciała tak być aktywna. Super Ci idzie i pewnie waga pokaża mniej, inaczej być nie może :*
grazynkach
29 sierpnia 2006, 22:07super,że Ci tak dobrze idzie, to mnie bardzo motywuje.Jestem co prawda starsza, ale jak widać ,po czterdziestce też można dobrze wyglądać i dbać o siebie. Nie mogę się z Tobą porównywać,bo ja nie mam takich wielkich osiągnięć jak Ty, nie mam się czym chwalić. Ale jestem dobrej myśli,że mi się też uda. Basen ... w Skawinie, polecam gorąco!!! Wiem,że nawet mieszkańcy Krakowa przyjeżdżają tu. Duży ma 50m dł. , mniejszy 12,5m.jest też brodzik dla dzieci,zjeżdżalnia (rura) i oczywiście cudowne bąbelki i bicze wodne. Pozdrawiam .Jutro też będę śledzić Twoje zmagania i osiągnięcia.
Filipka
29 sierpnia 2006, 22:06napewno cierpliwosć zostanie Ci nagrodzona podziwiam optymizm:)i ostatnio brakuje motywacji im bardziej sie staram i mysle by stracić te kilogramki tym bardziej wiecej jem:(ehhh musze jakos pokonac to!!!powodzenia