waga zatrzymała się w swoim szaleńczym biegu wzrostowym, zanotowała nawet
1 kg. spadek...
jest teraz szansa na złapanie oddechu, spokojne przemyślenie wielu spraw...
posegregowanie i poukładanie ich w hierarchii ważności...
jest szansa na to , że będzie lepiej...
A to dla was na zakończenie odchodzącego lata moje ostatnie dzieło...
anezob
21 września 2008, 18:49chciałoby się jeszcze trochę ciepełka... a słoneczniki swoją barwą wywołuja u mnie radośc.. Cieszę sie, że u ciebie sie sytuacja normuje. U mnie też jest lepiej. Pozdrawiam
ako5
17 września 2008, 23:32Bardzo mi sie podoba Twoje dzieło...Trochę słońca w te pochmurne dni.
ewikab
17 września 2008, 21:36słoneczny i potymistyczny :) Podoba mi się i tego własnie potrzebuję na jesienne szarugi :)))