Qurcze ...dwa razy skasował mi sie
wpis.......jak ja tego nie cierpię!!!!!
wpis.......jak ja tego nie cierpię!!!!!
No cóż przepadło nie będę płakać z tego powodu.
Teraz krótko i na temat.
Czas ucieka , do wesela trzy tygodnie a ja dalej wagowo i objętościowo bez zmian.
Żeby sie jakoś zmobilizować kupiłam sobie wczoraj żakiecik i sukienek na ta imprezę ,
Był to raczej zakup przypadkowy , tak weszłam do sklepu i czekały tam na mnie:)))) lubię takie zakupy.....
zwłaszcza jak jest sezonowa obniżka cen:))))
A mobilizacja polega na tym że są one na tzw."wcisk"
No może troszkę przesadziłam, nie jest aż tak źle ale gdybym tak jeszcze z 1 kg. albo 2 zgubiła były by idealne:)))
Teraz nie pozostało mi nic tylko wziąć sie do roboty i zapracować na idealny wygląd:))))
" DO PRACY RODACY!!!!!":))))
Teraz krótko i na temat.
Czas ucieka , do wesela trzy tygodnie a ja dalej wagowo i objętościowo bez zmian.
Żeby sie jakoś zmobilizować kupiłam sobie wczoraj żakiecik i sukienek na ta imprezę ,
Był to raczej zakup przypadkowy , tak weszłam do sklepu i czekały tam na mnie:)))) lubię takie zakupy.....
zwłaszcza jak jest sezonowa obniżka cen:))))
A mobilizacja polega na tym że są one na tzw."wcisk"
No może troszkę przesadziłam, nie jest aż tak źle ale gdybym tak jeszcze z 1 kg. albo 2 zgubiła były by idealne:)))
Teraz nie pozostało mi nic tylko wziąć sie do roboty i zapracować na idealny wygląd:))))
" DO PRACY RODACY!!!!!":))))
wodzirejka
2 sierpnia 2007, 22:44mnie też wczoraj wcięło wpis, a godzinę się nad nim męczyłam.... wrrrr
ewaneczka
2 sierpnia 2007, 21:09no to do pracy, a 2 kg pozbędziesz się. W każdym razie da się to zrobić w 3 tygodnie:)
karenina
2 sierpnia 2007, 18:55Zmień może na pasku tego ślimaka na jakieś szybsze zwierzę lub pojazd :))
krupczatka
2 sierpnia 2007, 15:40Zawsze był taki...ale jakoś nie było okazji do zademonstrowania:P hehehe... "...kupiłam sobie wczoraj żakiecik i sukienek na ta imprezę..."-to ileś tych sukieneczek kupiła?Będziesz się przebierała co godzinę na imprezce?! :D:P:*
ako5
2 sierpnia 2007, 11:18mam nadzieje ,że uda Ci sie zrzucic te dwa kilosko...albo przynajmniej jednego...A co do mojej pracowitosci, no to cóz...ja leń jestem z zamiłowania, tylko warunków do leniuchowania cos nie posiadam....Pozdrawiam Ala