Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nie lubie tego


Qurcze ...dwa razy skasował mi sie 
                          wpis.......jak ja tego nie cierpię!!!!!

No cóż przepadło nie będę płakać z tego powodu.
Teraz krótko i na temat.
Czas ucieka , do wesela trzy tygodnie a ja dalej wagowo i objętościowo bez zmian.
Żeby sie jakoś zmobilizować kupiłam sobie wczoraj żakiecik i sukienek na ta imprezę ,
Był to raczej zakup przypadkowy , tak weszłam do sklepu i czekały tam na mnie:)))) lubię takie zakupy.....
zwłaszcza jak jest sezonowa obniżka cen:))))
A mobilizacja polega na tym że są one na tzw."wcisk"
No może troszkę przesadziłam, nie jest aż tak źle ale gdybym tak  jeszcze z 1 kg. albo 2 zgubiła były by idealne:)))
Teraz nie pozostało mi nic tylko wziąć sie do roboty i zapracować na idealny wygląd:))))

" DO PRACY RODACY!!!!!":))))
  • wodzirejka

    wodzirejka

    2 sierpnia 2007, 22:44

    mnie też wczoraj wcięło wpis, a godzinę się nad nim męczyłam.... wrrrr

  • ewaneczka

    ewaneczka

    2 sierpnia 2007, 21:09

    no to do pracy, a 2 kg pozbędziesz się. W każdym razie da się to zrobić w 3 tygodnie:)

  • karenina

    karenina

    2 sierpnia 2007, 18:55

    Zmień może na pasku tego ślimaka na jakieś szybsze zwierzę lub pojazd :))

  • krupczatka

    krupczatka

    2 sierpnia 2007, 15:40

    Zawsze był taki...ale jakoś nie było okazji do zademonstrowania:P hehehe... "...kupiłam sobie wczoraj żakiecik i sukienek na ta imprezę..."-to ileś tych sukieneczek kupiła?Będziesz się przebierała co godzinę na imprezce?! :D:P:*

  • ako5

    ako5

    2 sierpnia 2007, 11:18

    mam nadzieje ,że uda Ci sie zrzucic te dwa kilosko...albo przynajmniej jednego...A co do mojej pracowitosci, no to cóz...ja leń jestem z zamiłowania, tylko warunków do leniuchowania cos nie posiadam....Pozdrawiam Ala

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.