Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No ale , że jak......


                                       że wakacje skończyły się...???

Zbyt szybko....jak każdego roku....

Udało nam się w miniony weekend pojechać do ukochanego Kołobrzegu...

Było cudnie. Morze ,piękna pogoda, duuużo spacerów i plażowanie...

Bardzo dobrze zrobiło to na moje samopoczucie, bo kilkanaście dni temu zestresowałam się przez jedną cwaną i myślącą tylko o sobie koleżankę z pracy.

Ale to już poza mną, tak naprawdę to ona powinna się stresować bo cała reszta pracowników(kilkanaście dziewczyn) przyznała rację mi a nie jej...

Trzeba być mądrzejszym ....

Żal mi trochę ,że to już koniec wakacji,trochę stresuję się bo starszy syn rozpoczyna naukę w liceum...już taka jestem,że martwię się na zapas...

Mam jednak nadzieję,że będzie ok.

Waga po wakacjach poszybowała w górę o trzy kilogramy...

Chyba nie najgorzej...ale.....

Za dwa tygodnie jedziemy tylko z mężem w góry Stołowe,więc będzie baaardzo aktywnie bo zawsze tak jest .Uwielbiamy taką aktywność,a przy tym dużo miłego dla oka i duszy....

BARDZO SIĘ CIESZĘ NA TEN NASZ WSPÓLNY CZAS.

Staramy się być we wrześniu w górach co rok ,bo wtedy jest nasza rocznica ślubu...

kocham nasze morze i góry i jestem szczęśliwa,że mój mąż też podziela te pasje, że Go mam i nasze dzieci i że możemy sobie pozwolić na te wyprawy....



  • ZdrowieJestGit

    ZdrowieJestGit

    31 sierpnia 2017, 21:19

    Szczęście od Ciebie bije... Nie zmieniaj się

    • kowalann

      kowalann

      13 września 2017, 17:14

      DZIĘKUJĘ TO BARDZO MIŁE SŁOWA...POZDRAWIAM

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.