Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
waga....


spada w dół i nie powiem żeby mnie to martwiło....

Wypady na siłownię podobają mi się coraz bardziej ,zwłaszcza,że zaraziłam męża i wspaniale spędzamy razem czas motywując się wzajemnie.

Uwielbiamy te nasze wyjścia i kradniemy każdą wolną chwilę.

Samopoczucie też o wiele lepsze, smutki są nadal ,ale jakoś tak mniej doskwierają.

To takie ważne mieć u swego boku osobę ,na której mona polegać i która wesprze w najtrudniejszych chwilach.

Dziękuję Ci mój MĘŻU!

Święta minęły bardzo rodzinnie, ciepło,z długimi spacerami i  piękną pogodą.....

oczywiście odwiedziliśmy nasze kochane.....

uaktualniam pasek...jupiii!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.