skończyły się wakacje. Teraz siedze w pracy i czuwam....
Minął mi ten wakacyjny czas bardzo szybko ,jak pewnie większości z nas.
żal mi tylko ,że tak mało było słonecznych dni.Uwielbiam ciepło słońca,no ale cóż,może jesien wynagrodzi nam piękną pogodą.
Czuję w duszy troszę smutku,trochę melancholii
jak zawsze gdy nadchodzi wrzesień.Mam wtedy jakby poczucie jakiejś straty.
I zupełnie nie wiem dlaczego.
Dietowo cały czas do przodu ,pogoda nie sprzyjała zbytnio więc i grila było mniej i pokus wszelakich...
Pofolgowałam sobie trochę tylko na urlopie, ale nie żałuję ani trochę.
Od września planuję poświęcić więcej czasu na ćwiczenia ,będzie łatwiej ,bo
dzieciaki w szkole ,ja nie codziennie chodzę do pracy więc i okazji bedzie dużo.
OBYM TYLKO NIE STRACIŁA ZAPAŁU!