Dzisiejsza wizyta kwalifikująca do artroskopii spowodowała totalną reorganizację moich planów wakacyjnych. Zabieg mam wyznaczony na 13.07 (urlop mieliśmy mieć od 19.07). Zaczynam się chyba trochę stresować tym wszystkim, ale jak ma być dobrze to będzie. Nie wybrzydzałam z terminami, bo chciałabym, żeby to się już skończyło. Urlop weźmiemy w drugiej połowie sierpnia do 1.09 włącznie, żeby odprowadzić Misię na rozpoczęcie roku do szkoły 🙂 Mamuniu... moja córka idzie do 1-szej klasy... kiedy to zleciało 😍
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
BlackHorse
16 czerwca 2021, 14:53Też myślę że lepiej teraz niż potem jak będzie kolejna fala korony
dewu90
16 czerwca 2021, 14:31Na pewno będzie dobrze! 🌷 Jak ja bym chciała, żeby moje dzieci już szły do szkoły przynajmniej jeden 🤣
mikelka
15 czerwca 2021, 14:25Pewno bierz Co daja, poki corona spi... Czas leci, moje juz dawno dorosle 😅
akitaa
15 czerwca 2021, 13:03Trzymam kciuki za kolano i żeby mimo wszystko udało Wam się wypocząć :)
menot
15 czerwca 2021, 12:32Uważaj z arto, w pl to jest standardowa procedura "na wszystko" bo chyba jest nieźle refundowany. W pl dostałam skierowanie na artro na gębę, nawet nikt się w rezonans nie bawił. Jak dla mnie zabieg był zbędny, mimo tego, że miałam chondro 3 stopnia, również w wyniku nieprawidłowego toru ruchu rzepki itd. Po artro bardzo, bardzo łatwo o zanik mięśni, szczególnie jeśli będziesz się bawić w diety. Ja straciłam bardzo dużo masy mięśniowej, odbudowanie tego zajęło mi potem parę lat treningów. Ani łękotki ani chondro się artro nie wyleczy, a utrata mięśni przyśpiesza degradację stawu kolanowego. To jest serio pod poważne zastanowienie, szczególnie, ze 1 stopień, to nie jest coś mega poważnego. Tzn nie chcę cię straszyć, ale mnie tego nikt nie powiedział przed zabiegiem - serio, nikt. Nie wiem czy obecnie bardziej się ludziom uświadamia jakie są efekty uboczne artro. Pchano mnie w tę artroskopię, a teraz lekarze mówią mi, że była zbędna, że już się jej nie stosuje na każdą pierdołę na zachodzie i kolana powinno się leczyć mniej inwazyjnymi zabiegami i kinezjoterapią. A na ból to ruch, ruch i ruch - takie jest podejście w kraju, w którym teraz mieszkam i takie podejście de facto przyniosło mi poprawę. Bo po artro bylam w tak złym stanie, że spędziłam kolejne lata próbując te nogi doprowadzić do stanu używalności. Finalnie "wyleczył" mnie przemyślany sport. Więc jako osoba trochę poszkodowana przez ten zabieg - polecam przeczytać wszystko co jest możliwe na ten temat i jeśli faktycznie musisz ją mieć, to dociśnij maksymalnie rehab po zabiegu i na prawdę nie polecam restrykcji kalorii, bo zje ci unieruchomioną nogę w pierwszej kolejności. Się rozemocjonowałam, ale na prawdę całe moje życie to walka z kolanami, więc podchodzę do sprawy osobiście :)
Kora1986
15 czerwca 2021, 14:23Ja jestem po usg kolana, po rezonansie, po kilkumiesiecznej terapii manualnej. Mam pękniętą łąkotkę, która ociera o wnętrze stawu, a jej róg wysuwa się pod ścięgno piszczelowe. Mam 3 koleżanki po artroskopii kolana i każda wróciła do normalnego funkcjonowania. Ja od prawie roku nie uprawiam żadnego sportu, nie mogę kucnąć, żeby zmienić dziecku buty w żłobku. Byłam już u 4 ortopedów. Na diecie jestem po to, żeby odciążyć kolana bo po ciąży zostało parę zbędnych kg, a ponieważ oszczędzam kolana to dostaje po tyłku kręgosłup, gdzie i tak mam już dyskopatię.
menot
15 czerwca 2021, 14:36No to życzę powrotu do sprawności i udanej rehabilitacji - u mnie i mojej mamy artro była przepisana na pałę, to staram się jak mogę zwracać ludziom uwagę na to, że czasem ortopedzi podchodzą do sprawy bardzo nieprofesjonalnie. Moje doświadczenia z tą profesją to jakaś seria dramatów. A poradę z dietą podtrzymuję - to była straszna wtopa z mojej strony. Dieta kiedy nosiłam ortezę i opóźnienie rehabilitacji, powinnam była zacząć natychmiast, kiedy to było możliwe.
Kora1986
15 czerwca 2021, 14:52Zostało mi 2 kg, więc już prawie jestem u celu. Rozmawiałam z moim fizjo i mówił, że to bardzo indywidualna kwestia. Dużo ludzi nie ma żadnej rehabilitacji tylko jak się wszystko zagoi to wracają do pełnej sprawności.Na szczęście widuję się z nim co tydzień (jeżdżę z córką na ćwiczenia), więc jesteśmy w stałym kontakcie :-) Nawet teraz jak mam pogorszenie to np nakleja mi tejpy, żeby zmienić ułożenie tej łąkotki.