Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
A łyżka na to niemożliwe...


Ale pech!! Jeżdżę z Olkiem na tą rehabilitację do centrum, gdzie jak wiadomo niełatwo o parking. Zawsze parkuję na parkingu centrum handlowego, gdzie pierwsza godzina jest gratis. Nie mamy stamtąd daleko - zawsze zrobię trochę kroków 😀 I wyobraźcie sobie, że wracając na parking po samochód zacięłam się z Olkiem w windzie..... 😕 Nad panelem z guzikami mnóstwo numerów - do ochrony, do operatora windy.... Tylko cóż z tego jak wiadomo, że nie ma zasięgu.... Zaczęłam naciskać alarm i po kilku minutach nawiązałam połączenie z operatorem windy. Okazało się, że głośnik ledwo zipie i prawie nic nie było słychać. Mówię Pani, że jestem uwięziona z półrocznym dzieckiem. Przyłożyłam ucho do głośnika, ale prawie nic nie było słychać. Udało mi się wyłapać, że w ciągu 10 minut przyjedzie serwisant i że mam zaczekać. Tak jakbym mogła gdzieś wyjść z zamkniętej windy... Powtarzałam dziesięć razy do tego głośnika, w prawie nic nie słychać, na dodatek w windzie huczał wentylator... Dobrze, że byłam z Olkiem, bo Miśka tak by płakała że na drugim końcu miasta byłoby ją słychać. Ten najpierw drzemał, a potem śmiał się do lustra. W końcu po 20 minutach Pan nas uwolnił i pyta mnie co się stało 😀 Winda się popsuła!! Ale byłam nabuzowana.... No i oczywiście musiałam opłacić kolejną godzinę na parkingu.... 

A co do fizjo to mamy nowe ćwiczenie - dalej na boku i teraz robimy po 3 powtórzenia jednego i3 drugiego. Olek się boi tego rehabilitanta - u niego zawsze płacze, a w domu nie 😀 Może to kwestia jego niskiego głosu, a może brody.... Kolejny raz meldujemy się w kolejny poniedziałek. Muszę pomyśleć gdzie zaparkuję....

  • diuna84

    diuna84

    21 listopada 2019, 14:27

    dzielna jesteś !

  • mtsiwak

    mtsiwak

    21 listopada 2019, 07:38

    Do 30 tygodnia ciazy zapierdzielalam po schodach na 9 pietro, zeby nie utknac w windzie :D nienawidze. A teraz mam dziecko na 9 pietrze i chcialam oddac innemu terapeucie, ale nie mam sumienia :(

    • Kora1986

      Kora1986

      21 listopada 2019, 14:44

      Ja się nie boję wind, bo od urodzenia mieszkam w bloku z windą, ale taka sytuacja zdarzyła mi się pierwszy raz.

  • fitball

    fitball

    20 listopada 2019, 20:59

    o matko, ale przygoda, bałabym się sama...

  • ScarletFeather

    ScarletFeather

    20 listopada 2019, 16:15

    Zawsze się bałam takich sytuacji i unikałam wind jak tylko mogłam. Nie zazdroszczę przygody.

    • Kora1986

      Kora1986

      20 listopada 2019, 19:14

      A z wózkiem nie można jeździć ruchomymi schodami...

  • akitaa

    akitaa

    20 listopada 2019, 16:09

    O kurcze, ale przygody mieliście :O Mnie te telefony ratunkowe zawsze rozwalaja jak wiadomo że zasięgu nie ma... 🤷🤷

  • clio

    clio

    20 listopada 2019, 15:04

    Rany, a które to CH - Galeria Katowicka? Boję się bardzo wind, no ale wiadomo, czasem nie ma wyjścia, trzeba jechać. Niby 20 min to nie długo, ale w zamkniętej windzie to cała wieczność:-(

    • Kora1986

      Kora1986

      20 listopada 2019, 15:39

      Supersam

  • ewelka2013

    ewelka2013

    20 listopada 2019, 15:01

    WSPÓŁCZUJE... JA NIE ZNOSZĘ WIND... PEWNIE BYM SPANIKOWĄŁA:(:(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.