Dzisiaj się płakałam pierwszy raz od porodu. Zaczęły mam się problemy z pępkiem, szwy na kroczu ciągn, piersi mnie bolą jak diabli... Dzisiaj była położna i Młody ma chyba ciut za krótkie wędzidełko i rani mi brodawki... Stąd ten ból. Mamy na razie obserwować. Zaciskam zęby i walczę choć mój syn nie chce... Pociągnie dwa razy, a potem to sobie tylko ciumka przy tej piersi albo zasypia . Leniuch straszny!! Przez to się nie najada, ale dzisiaj za radą położnej odciągam laktatorem i dokarmiam go na koniec, żeby te 3h wytrzymał.
przynajmniej urzędowe sprawy już ogarnięte. Mamy akt urodzenia, pesel. Wszystko przez internet, a listonosz przyniósł dzisiaj dokumenty listem poleconym. Fajnie też Miśka sprawdza się w roli starszej siostry. Bardzo pomaga, tylko nie potrafi cicho mówić. Cały czas krzyczy... Może w końcu zrozumie.
Trochę chaotycznie, ale chciałam zdać krótka relację co i jak.
diuna84
7 maja 2019, 10:27BĘDZIE DOBRZE :)
aboveallI
30 kwietnia 2019, 17:00Będzie dobrze, ja dwóch synów karmilam mlekiem odciagnietym troszkę z tym roboty ale dało radę. Trzymam za Ciebie kciuki
ConejoBlanco
30 kwietnia 2019, 11:17Też mi się wydaje, że przycinanie jak najszybciej. Skąd wiadomo, że się nie najada? Nie przybiera? Poza tym noworodka się karmi na żądanie, a nie co 3h, ja bym poszła na konsultację laktacyjną, bo tak to się można szybko wykończyć.
filipAA
30 kwietnia 2019, 08:05Komentarz został usunięty
mtsiwak
30 kwietnia 2019, 02:57Jesli masz laktator w domu, to odciagaj i do butelki. Przeciez nadal karmisz swoim mlekiem :) ja mam odwrocone sutki i licze sie z tym, ze raczej bede wisiec od poczatku na laktatorze i butelka, mlody poje a ja nie bede musiala cierpiec :) ja raczej z typu matek leniwych... i stawiajacych swoje dobro na rowni z dobrem dziecka :)
Nattiaa
30 kwietnia 2019, 07:28ja z synem miałam podobnie, odciągałam laktatorem bo też z bólu nie mogłam wyrobić, kilka tygodni i wszystko się ułoży, ja połóg wspominam gorzej niż poród a rodziłam siłami natury 4640g :D
pannanikt00
30 kwietnia 2019, 01:34Ściskam :* będzie coraz łatwiej. Próbuj karmic z nakładkami. Dawaj wiecej zdjeć Olusia :)
ka_wu
29 kwietnia 2019, 22:01Będzie lepiej :) Ściskam mocno i życzę dużo sił i wytrwałości, jesteś taka dzielna! Pozdrowienia :)))
akitaa
29 kwietnia 2019, 21:55Spróbuj nakładek, mnie one uratowały życie w szpitalu jak mi się strupki porobiły... Nasz synek mega mocno ssie, jakos zakleszcza się językiem a ja mam ponoć trudne te brodawki, więc nie wiem czy damy radę bez nakładek w ogóle..
paczektoffi
29 kwietnia 2019, 21:42Trzymaj się, początki są zawsze trudne. Z czasem będzie dużo lżej. :0
Rarka
29 kwietnia 2019, 21:20Trzymaj się :-)
iness7776
29 kwietnia 2019, 20:39tez mieliśmy krótkie wędzidełko. Fakt zostało przecięte dopiero w 2 mcu, ale przy karmieniu czułam ogromna różnice. Konsultujcie to z lekarzem, bo jednak powinno być przycinane jak najszybciej, Duzo cierpliwości i siły Ci zycze :). Mąż jest teraz z Tobą?
trinity801
29 kwietnia 2019, 19:45A ja właśnie myślałam dzisiaj o Tobie :) I jak tam Wam idzie :) Te pierwsze dni są zawsze najcięższe, ale teraz będzie coraz lepiej :)