Wczoraj przeszliśmy się na drobne zakupy wieczorem i oczywiście jak przy takim upale nie skusić się na lody? Wzięłam rożka. Pewnie z 200 kcal wpadło, ale poszłam na zakupy na nogach, nie samochodem więc mały spacer był, a potem na kolację zjadłam same warzywa dla równowagi. I tak mam dziwne przeczucie, że jutro rano waga mnie znowu sfrustruje, ale w razie czego mam plan naprawczy i udoskonalający Nie poddam się! Mam niewiele czasu na poprawki - ani się obejrzę jak będzie październik!
Wczoraj potwierdziło się, że ja i Mąż mamy urlop w poniedziałek, więc spokojnie możemy odwiedzić teściów. Moja Teściowa jest przeszczęśliwa, że wnusia przyjedzie. Nie mam jakichś super relacji z Teściową - mieszkamy daleko, jest nadopiekuńcza do tego stopnia, że potrafi działać mi na nerwy… ale babcia to babcia i to ja naciskałam na Męża, żeby jechać, bo kolejna okazja będzie pewnie dopiero na święta. Zazdroszczę trochę parom, które jednych i drugich rodziców mają blisko. Nie muszą decydować u kogo spędzą święta, bo jest możliwość, żeby to jakoś podzielić, nie muszą dzielić wakacji, żeby choć na chwilę odwiedzić rodziców mieszkających daleko. Moja Teściowa też jest dosyć zaborcza i ciężko było jej zrozumieć, że chcemy jechać na wakacje na Chorwacje/Węgry, a nie do nich na 2 tygodnie. A ja chcę się oderwać od mojej codzienności i odpocząć ze swoją rodziną - Mężem, córką. Chcemy zobaczyć kawałek świata, bo wcześniej nie mieliśmy zbyt wielu możliwości. Generalnie pracujemy nad nią
Dzisiaj po pracy napadam na lidla. Ma być odzież sportowa. Chciałabym sobie kupić jakieś legginsy do ćwiczeń i może jakąś koszulkę? Przyszła pora na oddzielenie odzieży do ćwiczeń od reszty Zasłużyłam na jakiś komplecik
grubaska2017
11 sierpnia 2017, 09:52A propos Lidla i prześcieradeł slim fit :-) Ja mam jedno z Lidla właśnie w rozm. 200-220 cm i ono nie jest slim fit :-)
Kora1986
11 sierpnia 2017, 12:22właśnie wczoraj kupiłam na próbę, ale na wszelki wypadek wzięłam największy rozmiar :-)
ZdrowieJestGit
10 sierpnia 2017, 12:41Oczywiście że leć do Lidla :) ładne ciuszki to dodatkowa motywacja. co do Teściowej, dobrze sobie radzisz :* a i do ładu z nią dojdziecie :)
VITALIJKA1986
10 sierpnia 2017, 12:07Kup sobie piekny komplecik do cwiczen!:D co do tesciowej tez nie lubie i nie utrzymuje kontaktow bo tez jest taka falszywa i zaborcza:D
fitball
10 sierpnia 2017, 11:45udanego weekendu u babci i oby nie była denerwująca. ja mam wszystkich rodziców blisko, nie musimy decydować co u kogo i dlaczego nie u tego tylko u tamtego. a wszyscy rodzice są strasznie mędzący. taka chyba kolej rzeczy
Kora1986
10 sierpnia 2017, 12:14i pomyśleć, że my też takie kiedyś będziemy :-)
Annanadiecie
10 sierpnia 2017, 09:46Wiesz, ja się staram wczuć w położenie drugiej osoby. Kobieta z pewnością za Wami zwyczajnie tęskni, za synem a szczególnie za wnuczką. Może dobrym rozwiązaniem byłoby zawiezienie wnuczki do babci na tydzień - dwa wakacji? Postaw się w jej sytuacji, pomyśl że córka kiedyś założy rodzinę, urodzi dziecko, a ty będziesz ich widywać 2 razy do roku.... Ciężka perspektywa, co?
Kora1986
10 sierpnia 2017, 10:08My widujemy się częściej niż 2 razy w roku. Czasem my jedziemy do nich, czasem oni do nas. Co do zawiezienia córki na wakacje - ma 2,5 roku i 400km to spora odległość, żeby za 2 dni po nią jechać. Poza tym bardzo mocno nie ufamy mojej teściowej w kwestiach żywieniowych. Ma obsesje na punkcie jedzenia - dla niej liczy się tylko to, żeby jeść, jeść i jeszcze raz jeść. Nie spotkać się, pogadać - tylko siedzieć i jeść przy suto zastawionym stole, a jak sobie sama nie nałożysz to będzie nad Tobą stała z półmiskiem.
ka_wu
10 sierpnia 2017, 09:08Plany na po pracy mamy takie same :) a jeżeli zjadłaś rożka tego, co na zdjęciu, to Ci się nie dziwię, baaardzo je lubię ;) Kibicuję spadkowi wagi i życzę wytrwałości w dążeniu do celu. Z tymi wyjazdami do rodziców/teściów to Cię rozumiem. Moi rodzice mieszkają 200 km od nas, teściowie znacznie bliżej i zawsze trzeba wybierać jedne Święta tu, drugie tam. Jest to trochę frustrujące, tym bardziej, że samemu chciało by się może jakoś inaczej spędzić czas, a tu zawsze ktoś poszkodowany. No cóż - życie.
Kora1986
10 sierpnia 2017, 09:25Ja jadłam tego rożka pierwszy raz :-) My mamy do Teściów 380 km - dobrze, że większość drogi autostradą to udaje się czasem zmieścić w 4 godzinach podróży. Powiem Ci, że gdyby było 200 to pewnie jeździlibyśmy częściej. Ale co ma powiedzieć moja szwagierka - oni mają 600 km.
aniapa78
10 sierpnia 2017, 08:59Myślę, że waga Cię zaskoczy ale pozytywnie. Zasłużyłaś na nowe ciuszki sportowe. Bardzo żałuję, że u nas nie ma Lidla bo widziałam, że mają być ładne leginsy.
Kora1986
10 sierpnia 2017, 09:27Zobaczymy co będzie - dam znać :-)