Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powoli jak żółw ociężale :-)


Po dwóch dniach rozsądku mam spadek 300g, więc z weekendowego nadbagażu zostało tylko 200. Mam nadzieję, że i z tym się uporam i w końcu zobaczę mniej jak 61 na wadze, bo już nie pamiętam jak wygląda 0 za 6(mysli)


Dzisiaj po południu idę do lekarza. Od zeszłego tygodnia odczuwam dyskomfort na mój gust związany z pęcherzem. Od soboty włączyłam furaginę, ale wczoraj wieczorem czułam się średnio. Dzisiaj rano Mąż zawiózł mój mocz do badania (prywatnie, bo w każdej chwili mogę dostać okres i nie mam czasu na czekanie na skierowanie, a od 5zł nie zbiednieję) i po 15 mam mieć wyniki. Ciekawe czy coś wyjdzie - kiedyś zawsze jak miałam objawy to okazywało się, że czysto, a jak robiłam kontorlnie to czasem pomimo braku objawów ostre zakażenie. Taka moja “uroda” - moje ulubione określenie lekarzy względem występujących u mnie anomali, z którymi nie mogą sobie poradzić :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.