Więcej znaczy mniej! Dołożyłam kolację i mam spadek w tym tygodniu 600 g pomimo grzeszków i tego, że za mniej niż tydzień powinien pojawić się @. Coś tak czułam ostatnio, że chyba za mało jem - bo niby jadłam mało, a spadki marne. Może nie jest to zawrotna wartość, ale dla mnie wystarczająco motywująca Mam nadzieję, że pomoże mi w miarę “dietowo” przetrzymać weekend. I najważniejsze - mam spadki w obwodach: talia 2 cm, brzuch: 1cm, biodra: 1cm, udo: 0,5cm - to lepsza nagroda niż te 600g
A propos zbliżającej się @. Nie wiem czy Wy też tak macie, ale ja na kilka dni przed mam takie parcie na słodycze, że szok! Wczoraj właśnie trochę mnie dopadło, co widać po menu. Nie powiem - mogło być gorzej, ale i tak nie jestem z siebie dumna…. Wczoraj przygotowywałam poczęstunek dla gości mojego dyrektora i oczywiście nie mogłam się powstrzymać, żeby nie skubnąć kilku ciasteczek…. Ale wiecie co? Mimo zmęczenia poćwiczyłam troszkę i z tego to akurat jestem dumna Dzisiaj tez mnie czeka takich trochę przedświątecznych przygotowań, ale nie zamierzam odpuścić i wskoczę na pół godzinki na step :-) Jak coś zaczęło przynosić efekty to trzeba to kontynuować
Nieprzykładny jadłospis dnia wczorajszego:
6.00 kiwi, tost hawajski z 2 kromek pełnoziarnistego chleba z żółtym serem i plastrem ananasa, łyżka ketchupu, kawa z mlekiem 1,5%
9.30 jogurt naturalny activia, 3 łyżeczki pestek dyni, czerwona pomarańcza, 2 kruche ciasteczka
13.00 ryż brązowy, z potrawką z wołowiny - mała porcja, jabłko,
15.30 dwie krówki, 2 mini-landynki, ciasteczko - @ się zbliża….
16.50 ryż z sosem słodko-kwaśnym
19.30 kromka chleba pełnoziarnistego z serkiem almette, rzodkiewki
21.00 garść paluszków - porażka, ale w sumie dobrze, że na tej garści się skończyło
BeataS1984
21 marca 2016, 10:02Tak, mi przed @ strasznie się chce słodyczy. I to najgorsze że w nocy... ale waga zawsze po @ spada. I to najważniejsze. To prawda więcej znaczy mniej. U mnie też się to sprawdziło. Byle nie zadużo, bo rzuciłam się na słodycze i troszeczke waga wzrosła. Ale bedę grzeczna przez tydzień wiec mam nadzieje, że spadnie...
diabelska.strona.kobiety
20 marca 2016, 16:37gratuluje ubytków w obwodach:) bardzo cenne wskazowki dotyczace kolacji.
angelisia69
18 marca 2016, 13:39bo ogolnie glodzenie sie i ujmowanie kcal nie jest dobra droga do schudniecia.Owszem schudniemy ale po jakims czasie cialo sie przyzwyczai do mniejszej ilosci kcal i wtedy znow bedzioemy musieli obcinac.Tak wiec lepiej rozkrecac metabolizm duzymi dawkami kcal na poczatek i pozniej ewentualnie zmniejszac.
kiziamizia23
18 marca 2016, 09:30Wspaniale :) gratuluję spadku:) u mnie chęć na słodycze nie jest związana ze zbliżającą się miesiączka. Zawsze mam na nie ochotę:)
Kora1986
18 marca 2016, 12:03To jeszcze gorzej jak u mnie :-) Ja spokojnie się bez nich "obywam", ale przed okresem wstępuje we mnie "ciasteczkowy potwór" :-)