Hej Słoneczka
Ostatni tydzień był tak beznadziejny, że nie będę się zbyt wiele rozpisywała na jego temat.
Podsumuje go tylko tak: ważę 62 kg.
Dzień Dobry.
Obudziłam się.
Czy warto było się objadać?
Czy smakowały mi gofry, lody, ciastka i inne puste kalorie?
TAK!
Czy było warto?
TAK!
Po to, żeby zobaczyć 2kg na plusie i uświadomić sobie własną głupotę.
Ale dość.
Nie po to wydałam stówkę na dietę, nie po to X razy ścierałam podłogę po intensywnych ćwiczeniach.
Nie po to odmawiałam sobie przez miesiąc słodkiego.
Nie po to zaczęłam się dobrze czuć we własnych ciele żeby teraz wszystko zaprzepaścić i dać sobie spokój.
Jeśli myślałam, że do tej pory byłam zmotywowana i zdeterminowana to się pomyliłam.
Teraz jestem!
Chcę zobaczyć 55kg na wadze.
Chcę mieć szczupłe nogi, okrągłą podniesioną pupę bez grama cellulitu i mięśnie na brzuchu.
I jeszcze lekko umięśnione ramiona.
I będę miała!
7kg to dużo?
Nie.
Wystarczy tylko, żeby się prawidłowo poukładało w tej mojej pustej głowie.
Nie robię tego dla nikogo tylko dla siebie.
Po co marudzić, że jest ciężko?
Nie jest ciężko.
Ciężko byłoby dźwigać 100kg z kanapy.
Po co się użalać nad kawałkiem pizzy skoro zdrowe jedzenie jest smaczne i nie powoduje efektu 3 miesiąca ciąży.
Można odchudzać się wiecznie jeśli motywacja jest zbyt niska.
Moja chyba taka była skoro potrzebowałam +2 kg do mocnego kopa w tyłek.
Jeśli jest wśród Was druga taka duszyczka, która poddawała się tysiące razy to jest nas dwie.
Ważne, żeby tysiąc pierwszy raz się podnieść i osiągnąć w końcu sukces!
***
Dzisiejsze nawróceniowe menu wg diety z bebio.pl:
śniadanie: kanapki z wafli ryżowych z jogurcikiem i jabłkiem
II śniadanie: smoothie z ananasa i mango
lunch: sałatka z brokułem, jajkiem, suszonymi pomidorami i pestkami słonecznika
na obiadek będzie filet z kurczaka z jabłkiem a na kolację płatki kukurydziane z suszonymi morelami.
***
Wieczorem obowiązkowo jeden z programów Ewy Chodakowskiej.
Nie będzie tak:
ani tak:
już nigdy więcej!
Ma być tak:
Ostatni tydzień był tak beznadziejny, że nie będę się zbyt wiele rozpisywała na jego temat.
Podsumuje go tylko tak: ważę 62 kg.
Dzień Dobry.
Obudziłam się.
Czy warto było się objadać?
Czy smakowały mi gofry, lody, ciastka i inne puste kalorie?
TAK!
Czy było warto?
TAK!
Po to, żeby zobaczyć 2kg na plusie i uświadomić sobie własną głupotę.
Ale dość.
Nie po to wydałam stówkę na dietę, nie po to X razy ścierałam podłogę po intensywnych ćwiczeniach.
Nie po to odmawiałam sobie przez miesiąc słodkiego.
Nie po to zaczęłam się dobrze czuć we własnych ciele żeby teraz wszystko zaprzepaścić i dać sobie spokój.
Jeśli myślałam, że do tej pory byłam zmotywowana i zdeterminowana to się pomyliłam.
Teraz jestem!
Chcę zobaczyć 55kg na wadze.
Chcę mieć szczupłe nogi, okrągłą podniesioną pupę bez grama cellulitu i mięśnie na brzuchu.
I jeszcze lekko umięśnione ramiona.
I będę miała!
7kg to dużo?
Nie.
Wystarczy tylko, żeby się prawidłowo poukładało w tej mojej pustej głowie.
Nie robię tego dla nikogo tylko dla siebie.
Po co marudzić, że jest ciężko?
Nie jest ciężko.
Ciężko byłoby dźwigać 100kg z kanapy.
Po co się użalać nad kawałkiem pizzy skoro zdrowe jedzenie jest smaczne i nie powoduje efektu 3 miesiąca ciąży.
Można odchudzać się wiecznie jeśli motywacja jest zbyt niska.
Moja chyba taka była skoro potrzebowałam +2 kg do mocnego kopa w tyłek.
Jeśli jest wśród Was druga taka duszyczka, która poddawała się tysiące razy to jest nas dwie.
Ważne, żeby tysiąc pierwszy raz się podnieść i osiągnąć w końcu sukces!
***
Dzisiejsze nawróceniowe menu wg diety z bebio.pl:
śniadanie: kanapki z wafli ryżowych z jogurcikiem i jabłkiem
II śniadanie: smoothie z ananasa i mango
lunch: sałatka z brokułem, jajkiem, suszonymi pomidorami i pestkami słonecznika
na obiadek będzie filet z kurczaka z jabłkiem a na kolację płatki kukurydziane z suszonymi morelami.
***
Wieczorem obowiązkowo jeden z programów Ewy Chodakowskiej.
Nie będzie tak:
już nigdy więcej!
Ma być tak:
fitnessmania
19 września 2013, 18:01Znalazlam w necie artykul o tabletkach na odchudzanie, wpisz sobie w google - nadwaga to juz mnie nie dotyczy - myslisz ze to zadziala?
owsiana1993
12 sierpnia 2013, 20:52jesteśmy z Tobą :*
Agusia948
12 sierpnia 2013, 20:41wracaj do nas dietkujących ;* powodzenia!
BigDoll
12 sierpnia 2013, 16:50zrzucaj szybko nadbagaż i działaj dalej:)
Mika255
12 sierpnia 2013, 16:45motywujesz :)
TymRazemUdaSie
12 sierpnia 2013, 16:31też mam 2 kg na plusie, ale trzeba się podnieść i walczyć dalej;) powodzenia;*