Witam wszystkich serdecznie!
Podejmuję kolejną walkę o lepszy wygląd i samopoczucie. Tak na prawdę staram się być aktywna i uważać na to co jem od stycznia tego roku ale bez rezultatów. Zawsze przeszkodą było podjadanie Ale koniec z tym! Podczytuję Was codziennie i dajecie mi niesamowitego kopa do działania. Dlatego postanowiłam ostatecznie rozprawić się z moim tłuszczykiem!
Od dziś - zero słodyczy, zero niepotrzebnych zapychaczy i jedzenia późnym wieczorem!
To ja jestem w tym związku panem i władcą a nie moj żołądek!
Kiedy, jak nie teraz?
Kto, jak nie ja?
Dzisiejsze menu:
śniadanie: 3 małe kromki razowego pieczywa z drobiową szyneczką, pomidorem i szczypiorkiem
drugie śniadanie: kawa latte
obiad: miseczka zupy z pora z drobiowymi klopsikami
kolacja ( ktora zjem za pol godzinki): pół fileta z kurczaka na parze z sałatką ze szpinaku, cebuli czerwonej i pomidorów
Aktywnośc fizyczna:
* Mel B - ćwiczenia na pośladki
* Mel B abs
* killer Ewy Chodakowskiej
* 30days shred level 1 ( dzien pierwszy)
I troszkę motywacji dla nas wszystkich
Nero.Piccolo
16 kwietnia 2013, 18:35Dasz radę ;) Ja za każdym razem kiedy widzę coś słodkiego staram się myśleć o wakacjach, bikini itp ;d powodzenia ;))
Myszurka
16 kwietnia 2013, 17:47Ja od wczoraj walczę poraz kolejny i też ostatnie :) Powodzenia
ZizuZuuuax3
16 kwietnia 2013, 17:43Właśnie, Ty możesz wszystko! Bierz się w garść a kiedyś popukasz się w czółko i powiesz jak to dobrze było się wziąć za siebie raz a porządnie :) Pozdrawiam xoxo
ibiza1984
16 kwietnia 2013, 17:41Brawo! Nie pozostaje nic innego jak tylko wytrwać w postanowieniu :)