Śniadanie: 2 parówki z szynki, pół twarogu, jajko, pomidor, ogórek, kawa z mlekiem
Podwieczorek: średni ananas obrany w kawałeczki, kawa z mlekiem, 1 litr wody z aromatem
Obiado-kolacja- warzywa na parze oraz puszka tuńczyka w sosie własnym, kilka truskawek, 2 sztuki ptasie mleczko, kawa z mlekiem, podgryzek bułki.
Warzywa na parze chyba wzdymają, zwłaszcza te niepożądane- tam też było trochę groszku, a ja tego nie toleruję. Ale zjadłam szybko co miałam, bo oczywiście za późno zjadłam obiad i połączyłam z kolacją. I lepiej że zjadłam co zjadłam a nie rzuciłam się na byle co.Jak tutaj być pięknym, jak ciągle brak czasu na jedzenie i myślenie o tym- co teraz zjeść szybko??? Ale muszę tu pisać, muszę pisać co jem, muszę o tym myśleć, bo bez kontroli i to stałej kontroli- nie ma u mnie efektów. Wypiję jeszcze zieloną herbatę i to tyle na dzisiaj. Wskazówka dla mnie: pilnować godzin jedzenie, nie dopuszczać organizmu do obsesyjnego głodu!