Chyba nie do końca wierzę, w to, co widzę.
Na wadze magiczne liczby - 69,9! Widzę tą szósteczkę, tak, ale...
Jakby cała moja wiedza o odchudzaniu poszła w las.
Nagle nie wiem co się stało. Jeden kilogram? Gdzie ten czas przeleciał? ;)
Co zrobić, aby następny miesiąc minął z lepszym wynikiem... Zagubiłam się.
kaska2112
25 lipca 2013, 02:10mierz cm! waga sie nadaje do kosza tylko I wylacznie..
gornmar
21 lipca 2013, 02:38Waga tylko demotywuje po jakimś czasie.. pół kilo na miesiąc - to był mój rekord, też byłam załamana. Następnego miesiąca 3 kg. Niby niewiele, ale z satysfakcją się odejmuje te kilogramy :)
lilu1986
20 lipca 2013, 14:13Hehe ja schudłam w tydzień 0,2 kg. Póki to stała stałość w dół się nie ma co załamywać, bo taki spadek spadków każdego z nas spotyka ;/