Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No tak :)


Oj opuściłam się we wszystkim co tylko możliwe- w pisaniu, dietowaniu.. Strasznie zalatana byłam, musiałam biegać do urzędu pracy żeby przerwać staż, uczyć się na egzamin na prawko ( który jakoś ciągle się przesuwa..) no i stresujący pierwszy dzień na uczelni :)

 W tym wszystkim kompletnie nie pilnowałam diety... Zeszło to na następny plan, co gorsze motywacja też mnie opuściła.. Nie wiem jak to będzie. Przynajmniej nie tyję. Choć tyle dobrego, że na studiach jest basen lub aerobic- jeszcze się nie zapisałam, ale to zawsze jakiś ruch :)

Poza tym jestem strasznie szczęśliwa bo zaczyna się jesień czyli czas koncertów! :D Kocham, kocham.


Jedyne co mnie martwi, że mój wydział jest centralnie na przeciw wydziału byłej dziewczyny mojego Ukochanego. No przecież ona mnie zabije.. Jak przez rok udawało mi się jej nie spotykać to teraz po prostu nie ma bata:( Uhhh...


A u Was Ślimaczki jak, no jak? :) :*

Btw. Myślałam żeby wrzucić tu zdjęcia mojego brzuszka, żeby jakieś porównanie i rozeznanie było :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.