Witam moje Drogie!!!
Nie było mnie tu przez kilka dni, ale już nadrabiam straty... Co u mnie? mhm... waga w sumie stanela w miejscu ale nie martwie się bo od stycznia biorę się naprawdę za siebie:P:P Moim problemem jest brak ruchu!!!!! Latem to jeszce na rower wyjde a zima łóżko i kanapa... mhm... Chociaż dzisiaj rano pospaserowałam przez godzinkę (w sumie nie wiem czy to zalicza sie do spalania kalorii), wieczorkiem tez na godzinny spacerek... Może takimi małymi kroczkami uda mi się polubić ruch:D
A dietka? mhm... staram się, ale czasem en mój J:* skusi mnie czekoladką:P:P paskuda powiesiła czekoladki na choince:( i jak tu się nie skusić.....
dziś na śniadania: był razowy chlebek z szynka,
lunch: 2 ciasteczka (musiałam) i mandarynki (3)
obiadokolacja: filet z kurczaka, z pieczarkami, porem, papryką i cukinią z patelni.
Po drodze jakies 3 szkl herbaty i szkl wody moze dwie.
Jejkuś już za dwa dni jadę do Polski!!!! Nie mogę się doczekać:)
Pozdrawiam Was kochane, lece przesledzic co u Was....
kochanienka19
10 lutego 2012, 15:17Hej, dzieki za komentarz i zaproszenie i rade co do butkow:) mieszkam w Amsterdamie, małym opiekowałam się dorywczo z powodu braku pracy, teraz szukam czegoś innego.... pozdrawiam i powodzonka w odchudzaniu
paulinka40
10 lutego 2012, 12:46A tak z ciekawosci jeszcze,to gdzie mieszkasz obecnie?i pracujesz jako au pair?Pozdrawiam i nozki zgrabniutkie,ale nie te dlugie buty:P