Wczoraj to na mnie spadło, jak grom z jasnego nieba. Nie spodziewałam się, na prawdę. Miałam bardzo dobra wyniki matur, a tu...
Wytrąciło mnie to z równowagi i pozwoliłam sobie wczoraj zjeść sporo - nie jestem na jakiejś diecie, więc nie muszę się tak przejmować, ale to przecież nie jest dobry sposób na stres...
I tak wypada, że będę musiała jeszcze tydzień w domu posiedzieć, czekając na wyniki drugiej tury, a miałam wyjeżdżać po złożeniu papierów... Więc wykorzystam to! Cały tydzień będę codziennie biegać. Zdam relację
Waga w piątek: 55,4
Waga w niedzielę: 56,2
Waga jaką osiągnę: 55,0
zuzu11
12 lipca 2015, 23:25powodzenia i wytrałości w bieganiu
dola123
12 lipca 2015, 18:51też jestem w oczekiwaniu na wyniki ;/