DZIEŃ PIERWSZY
W tym momencie zastanawiam się, jak do tego doprowadziłam? Znowu znalazłam się na tym portalu, po 6 latach. Wracam tu z nadwagą jeszcze większą niż poprzednio. Nawet stare konto usunęłam, bo myślałam, że mnie ten problem już nie dotyczy. W ciągu roku z wagi 56 kg dobiłam do 70 kg. Pewnie myślicie jak to możliwe? Zresztą kobiety, które zostały matkami pewnie doskonale wiedzą jak to możliwe. Nie, ja nie zostałam matką, wcale jeszcze nie jestem matką (nie licząc mojego kota Knoppersa, ale on figury mi nie zepsuł) Ja po prostu się upasłam, normalnie ulałam. Jadłam tyle, aż prawie pękłam!
6 lat temu zaczęłam się odchudzać i przez pierwsze 3 lata wiele się nauczyłam. Stałam się bardziej świadoma tego, co jem, jak dbam o swoje ciało, jak poszczególne produkty mojej diety wpływają na mój organizm. Zaczęłam się więcej ruszać, lepiej dbać o wygląd zewnętrzny i po ponad 20 latach obgryzania paznokci skończyłam z tym nałogiem. Im więcej czytałam na temat zdrowego odżywiania, tym więcej zmian wprowadzałam, więcej produktów mojej diety eliminowałam, aż wreszcie przeszłam na weganizm. Dwa lata byłam na ścisłej diecie wegańskiej, gdzie praktycznie wszystko co jadłam, przyrządzałam sama. Spożycie produktów gotowych, przetworzonych ograniczyłam w zasadzie do minimum. Jadłam (myślałam wtedy) dużo, a waga spadała i kiedy pierwszy raz zemdlałam, waga wskazywała 55 kg. Oczywiście to nie przez wagę zemdlałam, ale przez osłabienie. Mimo że byłam na diecie warzywnej, wiec paradoksalnie dostarczałam wielu witamin, to jednak mój organizm był wykończony, wyniki badań były okropne. Później zemdlałam jeszcze dwa razy, aż mój partner powiedział stop. Od początku 2018 zaczęłam wprowadzać mięso, próbować potraw, których nie jadłam tak długo, słodyczy sklepowych, ciast tradycyjnych, aż wreszcie wpadłam. Jadłam wszystko bez ograniczeń i to w takich ilościach, że często kończyło się ogromnym bólem żołądka. Dziś dobiłam do 70kg! Pora zacząć wszystko od nowa.
Laurka1980
24 stycznia 2019, 09:01Cześć, powodzenia :)
Herbalia
24 stycznia 2019, 07:30Prawie jakbym czytała o sobie - pierwsza część chociaż. Na diecie wegańskiej nigdy nie byłam, bo nie mam tyle siły. Wydaje mi się, że ludzie na tej diecie są zawsze bladzi i osłabieni. Wkrótce wrócisz do formy i będziesz silna i szczupła! Powodzenia
KleineHexee
26 stycznia 2019, 17:28Obie będziemy szczupłe i piękne :D
Letys
23 stycznia 2019, 22:04Trzymam kciuki!!! Powodzenia:)
Emmelie
21 stycznia 2019, 21:32Trzymam kciuki!
KleineHexee
22 stycznia 2019, 19:54Dziękuję, i ja za Ciebie trzymam :)