Aaa i dzisiaj staję na wadze, a tam 65.8! Takie gały wywaliłam, myślałam, ze będzie z 67, a tu taka niespodzianka. :D
Menu:
10.30:
1 bułka pszenna (180kcal) + 1 bułka otrębowa (180kcal) + 4 plasterki polędwicy (40kcal) = 400kcal
12.00:
4 wafle ryżowe = 160kcal
13.30:
1 wafel ryżowy (40kcal) + szklanka płatków kukurydzianych (120kcal) + jogurt (130kcal) = 290kcal
16.30:
jajecznica z jajek (160kcal) na maśle (40kcal) z 3 plasterkami polędwicy (30kcal) i ketchupem (40kcal) + kawałek ogórka (20kcal) = 290kcal
Razem: 1140kcal
No nie najgorzej :D
Aktywność:
-pływanie, ale nie wiem jak długo :p
-jazda rowerem około 8-9km.
Płyny:
mało, mało...
No więc powracam na właściwe tory. :D Tylko jeszcze więcej wody i troszkę więcej aktywności i będzie ok. Ale przy tym upale to po prostu nic się nie chce, tylko siedzieć w wodzie. :D Ale pływanie to też aktywność, także ok. :p
No to do jutra! :)
kizukoo
goodvibrations
7 lipca 2012, 23:49Straszne są te upały! :/ Noo, to trzymaj się teraz dobrze! Fajnie, że waga nie poszła aż tak w górę! :)
uLa2012
7 lipca 2012, 22:06teraz ćwiczenia to jest masakra ;/
normalnaX
7 lipca 2012, 19:03też dziś pływałam, gorąco to nie wychodziłam wgl ;]