Kochane zanim zacznę moje wywody podsumuję jak wyglądał mój tydzień:
piątek:pierwszy w moim życiu groźny poślizg na drodze
sobota: upadek na lodzie-ból kręgosłupa:/
niedziela: grypopodobne coś trwające do dzisiaj:(
wczoraj: kłótnia z mężem
Dziewczynki miałam tak ciężki tydzień że aż ciężko to opisać słowami. Jedyny plus to ze przez chorobę nie mam apetytu i poleciał mi pierwszy kg. Od poniedziałku jestem na urlopie prawdopodobnie do piątku. jak nie choruję to nie choruję ale jak mnie dopadnie to na całego. Ale w tej chwili sen mi z powiek spędza strach-po tej wywrotce bolała mnie kość ogonowa i to tak że ledwo wstawałam z łóżka, stwierdziłam że jak minie to nie pojadę na zdjęcie choć mąż namawiał. Teraz żałuję bo mam takie dziwne uczucie "niemocy" powyżej kości ogonowej i obawiam się czy coś sobie nie uszkodziłam w kręgosłupie. I tak w gips mnie nie włożą w tym miejscu ale może powinnam nosić jakiś kołnierz usztywniający? Cóż dopiero w poniedziałek idę zrobić zdjęcie bo nie mam siły zbierać się i jechać w takim stanie. Słaba jak g...leżę już trzeci dzień i nie ma widoku na poprawę. Trochę za dużo tego wszystkiego się na mnie zwaliło i tak jak by życie przestało mnie cieszyć chwilowo:((
Jak macie jakąś przyjemną komedię w propozycji to chętnie czekam na sugestie bo umieram z nudów w łóżku:( A moje myśli krążą wokół kręgosłupa. Serce się uspokoiło tylko sporadycznie coś tam zakołacze, to znowu kolejny problem zdrowotny ech już zaczynam mieć tego dość , dlaczego wszystko musi się zawsze tak pieprzyć jak nie z jednej to z drugiej strony!?
Miłego dnia Wam życzę Dziewczynki:*
piątek:pierwszy w moim życiu groźny poślizg na drodze
sobota: upadek na lodzie-ból kręgosłupa:/
niedziela: grypopodobne coś trwające do dzisiaj:(
wczoraj: kłótnia z mężem
Dziewczynki miałam tak ciężki tydzień że aż ciężko to opisać słowami. Jedyny plus to ze przez chorobę nie mam apetytu i poleciał mi pierwszy kg. Od poniedziałku jestem na urlopie prawdopodobnie do piątku. jak nie choruję to nie choruję ale jak mnie dopadnie to na całego. Ale w tej chwili sen mi z powiek spędza strach-po tej wywrotce bolała mnie kość ogonowa i to tak że ledwo wstawałam z łóżka, stwierdziłam że jak minie to nie pojadę na zdjęcie choć mąż namawiał. Teraz żałuję bo mam takie dziwne uczucie "niemocy" powyżej kości ogonowej i obawiam się czy coś sobie nie uszkodziłam w kręgosłupie. I tak w gips mnie nie włożą w tym miejscu ale może powinnam nosić jakiś kołnierz usztywniający? Cóż dopiero w poniedziałek idę zrobić zdjęcie bo nie mam siły zbierać się i jechać w takim stanie. Słaba jak g...leżę już trzeci dzień i nie ma widoku na poprawę. Trochę za dużo tego wszystkiego się na mnie zwaliło i tak jak by życie przestało mnie cieszyć chwilowo:((
Jak macie jakąś przyjemną komedię w propozycji to chętnie czekam na sugestie bo umieram z nudów w łóżku:( A moje myśli krążą wokół kręgosłupa. Serce się uspokoiło tylko sporadycznie coś tam zakołacze, to znowu kolejny problem zdrowotny ech już zaczynam mieć tego dość , dlaczego wszystko musi się zawsze tak pieprzyć jak nie z jednej to z drugiej strony!?
Miłego dnia Wam życzę Dziewczynki:*
Windsong
21 lutego 2014, 12:06Czasem się tak nagromadzi niestety. Może pękła Ci kość ogonowa, ja tak uszkodziłam sobie w dzieciństwie, bolało przy chodzeniu, wstawaniu i siadaniu. Po tylu latach nadal pobolewa przy zmianie pogody, śmieję się, że mi wyrasta ogon :) Mimo wszystko jak już grypa odpuści to lepiej zrób prześwietlenie kręgosłupa, tak dla świętego spokoju. Komedię jaką polecam to "Bezwstydny dziadek" głupie prze okrutnie, ale śmieszne.
chcebycpieknaaaa
20 lutego 2014, 22:11ojeej, czasem tak jest, że jak sie wali to wszystko kurcze... wykuruj koniecznie kręgosłup! a komedię polecm 'druhny', 'zanim odejdą wody', 'jak się pozbyć celluitu' 'lejdis' moje uluubione!
Leilla85
20 lutego 2014, 21:36Mam tak samo jak Ty. Caly rok paczka do ust nie wkladam. Wyjatkiem jest Tlusty Czwartek ;-) Moja alternatywa bedzie mniej kaloryczna
grgr83
20 lutego 2014, 11:58Bidulko 3maj sie cieplutko. Ja w zeszłym roku jak wywinęłam orła to 2 tygodnie mnie ból placów i pupy trzymał, daj czas swojemu organizmowi. Oglądałaś serial Jak poznałem waszą matkę ??? Jak co poprawia humor
karolcia191993
20 lutego 2014, 11:01trzymaj sie ;*
Paprotkaaaa
19 lutego 2014, 22:32koniecznie obejrzyj odrobine nieba, odrazu Ci sie humor poprawi ;)
baskowaa
19 lutego 2014, 20:12Ojej jak nie urok to..no wiesz co :/ oby po tych złych dniach szybko przyszły te dobre :* trzymaj się ciepło Kochana :*
schocolate
19 lutego 2014, 19:52Najgorsze są właśnie problemy ze zdrowiem.. wszystko można sobie jakoś poukładać, a zdrowia nie :( Ja komedie oglądam rzadko więc nie doradzę, ale życzę, abyś jak najprędzej doszła do siebie
NatalieLife
19 lutego 2014, 19:10PeEs. Niech mąż się odfocha i pomasuje to minie ból:D
NatalieLife
19 lutego 2014, 19:09jejku Skarbulku mój biedny!:***współczuję tak strasznego tygodnia:/bo jak nie idzie to z reguły po całości:/ także wiesz Bejb:*oby passa się odwróciła!Kotku mój mam nadzieję,że z kręgosłupem będzie dobrze,ale Ty Pani Pielęgniarka powinnaś wiedzieć,że niektóych spraw nie można bagatelizować noooo:p na dupkę dostaniesz!
krcw
19 lutego 2014, 16:072 jest fajna bo można ją podkręcić na styl bardziej romantyczny/vintage albo trzymać się typowo nowoczesnych prostych i surowych dodatków (czego osobiście nie cierpię bo się czuję jakbym była w szpitalu a nie w przytulnym domu) a co do Ciebie no to życzę zdrowia i szybkiego powrotu do formy. Z kręgosłupem lepiej nie bagatelizować wiem bo sama jestem po operacji wpadniętego dysku ;/ lepiej dmuchać na zimne niż potem mieć większe problemy ;/
niunia555
19 lutego 2014, 15:23Mam nadzieję, że z Twoim kręgosłupem będzie wszystko ok... Trzymam kciuki, żeby to nie było nic groźnego... Ja ostatnio oglądałam fajną komedię romantyczną "Plan B" z Jennifer Lopez. Przynajmniej mi się podobała, ale każdy ma inny gust... Szybkiego powrotu do zdrówka... Pozdrawiam:-)
basiaaak
19 lutego 2014, 14:03Podobno nieszczęścia chodzą parami... U Ciebie chodzą stadami. Trzymaj się :)
Leilla85
19 lutego 2014, 13:58Bardzo mi przykro kochana,że wszystko tak nagle zwaliło Ci się na głowę. Szybciutko idź na badania kręgosłupa, aby sprawdzić czy wszystko jest ok. Jestem przekonana,że to zwykłe stłuczenie, ale będziesz spokojna gdy to sprawdzisz. Wracaj szybko do zdrówka! Mąż na pewno szybko przeprosi i zapomnicie o kłótni.Odpoczywaj :*
LillAnn11
19 lutego 2014, 13:40jak Cię tak boli to moze faktycznie zrób badania,nie zaszkodzi sprawdzić.....o zdrowie jak wiesz trzeba dbać...Dziękuję za miły komentarz....... Ja się wzięłam za ćwiczenia,nawet namówiłam teściową do ćwiczeń bo od 1,5 tygodnia mieszka z nami,dogadujemy się nawet.ćwiczymy Ewkę i zdrowo się odzywiamy....razem lepiej:)