Cholera to moje najnowsze odkrycie! A żeby było zabawnie w cm jest tyle ile było przy 49 kg . Na wadze 49,8kg okresu nadal brak. Jednak moje ciało ( czyt. brzuch) zaczyna wyglądać koszmarnie! Nie wiem czy to tylko wzdęcie przedokresowe, ale jakiś taki flaczkowy się zrobił i nie płaski tylko wystaje w najlepsze, no dziwna sprawa... Tak sobie myślę ze to pewnie przez brak ćwiczeń - od 1,5 miesiąca się obijam i raz na tydzień godzinka ćwiczeń to max:( A może się już przyzwyczaiłam do swojego wyglądu i dlatego wydaje mi się że znowu jestem gruba??muszę wrócić na dobre tory i MUSZĘ znowu się balsamować bo wtedy moje ciałko było apetyczne!!!
Niedziela była przyjemna pod względem lenistwa odpoczynku i relaksu, jednak pod względem jedzenia katastrofa do 18 zjadłam jakieś 1800 kcal w tym dużo białego chleba:( A o 20 zaczęła się jazda ze słodyczami i może daruję sobie wymienianie ale ok 1000 kcal się pewnie uzbierało:( RAZEM PRAWIE 3000 kcal! :( porażka na całej linii, ale jestem dziwnie podenerwowana a wtedy jem ( czekam na ten cholerny okres, i na rozmowę o pracę), i to właśnie słodkie...zapytacie skąd taka ilość słodyczy się u mnie w domu wzięła w niedziele o 20 a no pojechałam do sklepu i przywiozłam całą siatkę! To się nie może powtórzyć...
No nic-dzisiaj nowy dzień i postaram się wrócić na dobre tory.. na obiad jakaś lekka zupka-może pomidorowa z ryżem??:) Dzisiaj mam lekcje a jutro przyjedzie Skarb-może mnie odstresuje odpowiednio...;)
Nutka dla Iw:
http://www56.zippyshare.com/v/51786792/file.html
Miłego dnia Dziewczynki:*
Niedziela była przyjemna pod względem lenistwa odpoczynku i relaksu, jednak pod względem jedzenia katastrofa do 18 zjadłam jakieś 1800 kcal w tym dużo białego chleba:( A o 20 zaczęła się jazda ze słodyczami i może daruję sobie wymienianie ale ok 1000 kcal się pewnie uzbierało:( RAZEM PRAWIE 3000 kcal! :( porażka na całej linii, ale jestem dziwnie podenerwowana a wtedy jem ( czekam na ten cholerny okres, i na rozmowę o pracę), i to właśnie słodkie...zapytacie skąd taka ilość słodyczy się u mnie w domu wzięła w niedziele o 20 a no pojechałam do sklepu i przywiozłam całą siatkę! To się nie może powtórzyć...
No nic-dzisiaj nowy dzień i postaram się wrócić na dobre tory.. na obiad jakaś lekka zupka-może pomidorowa z ryżem??:) Dzisiaj mam lekcje a jutro przyjedzie Skarb-może mnie odstresuje odpowiednio...;)
Nutka dla Iw:
http://www56.zippyshare.com/v/51786792/file.html
Miłego dnia Dziewczynki:*
annneczka
16 kwietnia 2012, 20:55Kochana wage co do wzrostu masz w porządku, tylko ta aktywnośc, wiesz ciało wygląda na smuklejsze jak jest wysportowane, więc naprawdę warto, zreszta waga jest wtedy wyższa, tłuszcz jest lżejszy od mięśni. ale warto, w lustrze tej wagi nie widać. Więc ruszaj sie, masz chotę na słodycze, masz doła, denerwujesz się: ruch, aktywność. Naturalne endorfiny daja kopa do zycia! Zapomnij o zamamaniu i na pewno nie rób teraz głodówki, bo tylko zwolni metabolizm. Głowa do góry, optymistyczne myslenie pomaga. Nie poddawaj sie, jestem z Toba i trzymam kciuki za brak napadów na słodycze. A może one pojawiają się dlatego, ze własnie zbyt rzadko wcinasz cos słodkiego? a organizm od czasu do czasu potrzebuje, inaczej własnie raz na 2 tygodnie bedzie wielki rzut na cukier? :/ Trzymaj się!!! :*
Iwantthissobadly
16 kwietnia 2012, 19:34Słoneczko moje Kochane,to nie jest dobry znak,ze Ty w stresie pojechałaś po słodycze do sklepu i później je zjadłaś!Bo takie zachowania to myślę-zdajesz sobie z tego sprawę-ale takie zachowania prowadzą do tych wszystkich chorobliwych dolegliwości-o których my wiemy,ze nie chcemy odchudzając się-w nie popaść-mam nadzieję,ze zrozumiałaś mój dziwny wywód:D Kochanie co do brzuszka jestem przekonana,że to jest spowodowane przedokresowymi wydęciami-nie martw się tym,jak tylko małpa przyjdzie będzie lepiej;*nie smutaj mi tutaj i postaraj się częściej dostarczać organizmowi aktywność bo pamiętam jak były czasy co to po dwie godzinny dziennie szalałaś!:D buziole!:*:*
MajowaStokrotka
16 kwietnia 2012, 18:34Brzuch jest pewnie wypchnięty przed zbliżającym się @.Nie poddawaj się!Jestem pewna, że ja już będziesz po, to spokojnie wrócisz na dobre tory:)
piersiastamycha
16 kwietnia 2012, 16:16Ten brzuszek u Ciebie to na pewno musi być wina nadchodzącego okresu Kochana, tym bardziej, że ładnie (oprócz dnia wczorajszego :) ) dietkujesz. Kwestia czasu i brzusio będzie znów płaski, zobaczysz. Tylko nie stresuj się, bo na dobre to nie wychodzi - sama wiesz. 3 mam mocno kciuki za Ciebie, byś była zadowolona ze swojego wyglądu i by @ w końcu nadszed, buziakił:* :* :*
RedTea
16 kwietnia 2012, 16:12slodycze precz, zjedz cos zdrowego! :)
Sunshine...
16 kwietnia 2012, 15:29E tam się przejmujesz! I tak chudzina z Ciebie! :D Ja też mam okresowy brzuszek a już dawno powinien się schować :(
Sunshine...
16 kwietnia 2012, 15:29E tam się przejmujesz! I tak chudzina z Ciebie! :D Ja też mam okresowy brzuszek a już dawno powinien się schować :(
slooneckoo
16 kwietnia 2012, 13:38ja sobie humor poprawiam piwkiem xD ale już też postaram się z tym ograniczyć i wrócić do normalności :) oj niech ten okres Ci szybko nadejdzie to i stresu będzie mniej :) miłego dnia :)
AtomowaKluska
16 kwietnia 2012, 13:23to na pewno okresowy brzuszek nie martw się ;) a słodycze i jedzonko to rozumiem w ramach moich urodzin hehehhe ;););)
XXXJAXXX
16 kwietnia 2012, 12:56ten brzuch to pewnie przez brak okresu...w końcu przyjdzie i wróci do normy-no oczywiście jak porzucisz te słodycze-szczególnie na noc-bo w dzień to jeszcze idzie spalić. ...ale głowa do góry-ważne,że wymiary nie wzrosły-a przy napięciu przed @ to normalna taka chcica na słodkie....dziś poniedziałek - zapominamy o weekendowych grzechach i ruszamy dupką co by spalić co nieco.pozdro!
Rubiaa
16 kwietnia 2012, 12:12Kochana to witam w klubie :| gdybyś wiedziała jak ja szalałam przez ten weekend , nawet teraz pisząc ten komentarz przeżuwam wafelka -.- jeśli cm się nie zmieniły to może po prostu Ci się woda zbiera i w końcu dostaniesz @ :) czekam aż wrócą Twoje 3-godzinne treningi :D już tak nie wiele Ci zostało do celu , więc sobie nie odpuszczaj ! chcesz znów zobaczyć 5 ? no chyba nie... nie stresuj się bo wiem jak to jest zajadać problemy... ale czy warto ? czy przez głupi okres i rozmowę o pracę trzeba zawalać to co się ciężką pracą osiągnęło ? dlatego trzeba odrzucić prince polo i inne takie i wskoczyć w dresiki i rozruszać ciałko :D
dietasamozuo
16 kwietnia 2012, 11:22o nie! jakbyś zjadła, bo były w domu to , ale jak mogłaś sama pojechać i kupić SIATKĘ?! ech, niedobrze, Młoda, niedobrze... no ale cóż, popraw się i będzie dobrze :) a co do wyglądu - tak to jest... weź przestań tutaj wklejać te ideały, bo Ci się w głowie poprzewraca. pamiętaj, że to też photoshop i mało kto ma takie super idealne, super jędrne ciało;p no cóż, trzymaj się, powodzenia! :))) i nie przesadzaj, bo ciało masz śliczne ^^
Tysiia
16 kwietnia 2012, 11:22oh Kiziu :))) klapsy będą :P tyle słodkiego na noccc niedobrze....sama byłam nielepsza wczoraj o 21 upiekłam Murzynka i zjadłam kawałek :D hehe masakra......ale przed @ tal bywa, a jak się stresujesz praca to w ogóle już Cię rozumiem! ale musimy się wziąść co nie:)
zemra79
16 kwietnia 2012, 11:12oj Kizia mysle ze nawet bez tego balsamowania twoje cialko z taka waga wyglada apetycznie
pauvrette
16 kwietnia 2012, 10:49Skarbie wiem, że pewnie doskonale zdajesz sobie z tego sprawę, ale powtórzę to jeszcze raz... Nie dopuść by humor był uwarunkowany kaloriami, mniej lub ciut bardziej wystającym brzuszkiem czy brakiem ćwiczeń. Tak, wiem, łatwo mówić, a sama mam podobnie. Staram się z tym walczyć i jest coraz lepiej... Wiesz, najgorszym jest, gdy człowiek wygląd swojego ciała postawi na piedestale swoich priorytetów, wtedy bardzo łatwo można się w tym zatracić, z resztą wiesz, że miałam z tym problem... Nie ma się co załamywać gorszym dniem, po prostu wyciągnąć wnioski i zaakceptować fakt, że jesteśmy tylko ludźmi, którzy czasem miewają chwile załamań, stresów. Tak było i będzie. Pewnie nie raz zjesz jesz jeszcze 3000 kcal, ja pewnie nie raz zjem 4 tys. ale nieważne, trzeba cieszyć cię każdą chwilą, każdym małym szczęściem, bo tylko wtedy nasze życie może być szczęśliwe. Pogoń za piękną sylwetką nie może powodować, że teraźniejszość będzie szara. Każdy dzień jest niepowtarzalny i w dużej mierze to zależy od nas czy będzie szczęśliwy czy nie. Ściskam Cię mocno, głowa do góry :*
krcw
16 kwietnia 2012, 10:48oj no to zaszalałaś;) żeby tak z własnej nieprzymuszonej woli pojechać po słodycze do sklepu....oj!!;) nie no to pewnie jak piszesz przez stres i czekanie na okres;) u mnie w drugą stronę, trochę się strułam parę dni temu i jak myślę o jedzeniu to z przymusem bo się boję że znów mnie będzie żołądek bolał;/...PS. nie poddawaj się i nie przejmuj takimi wahaniami wagi bo podobno nawet o 3 kg waga może się wahać i nie oznacza to realnego przytycia;):)