Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
mój słodki kobieciarz...;)


Nie no zły tytuł wpisu, trochę przekorny...ale już pisze o co chodzi...
Więc przyjeżdża Skarb z papierami ubezpieczeniowymi autka, podałam mu rosołek (powiedział ze jeden z najlepszych jaki w życiu jadł-nie ma w naturze słodzić w sensie przesadzać, dlatego nie usłyszałam najlepszy ;p, tym bardziej doceniłam szczerość komplementu;p ) ,
No i opowiada
-nie wiem co ja w sobie mam ale panna dała Ci jeszcze rabat 20 zł
...i się cieszy z siebie.
Ja na to jak to? jak mnie przeliczała to wyszło 220 zł a Ty zapłaciłeś 200?!
No i to było tak że były wolne dwie panie młoda blondyneczka ( znam Ją bo z mojej miejscowości, 33 lata nie brzydka ale tez nie bóg wie jaka piękność, mężata dzieciata) i starsza pani no i poszedł do młodej , bo w końcu facet  i przyjemniej dyskutować ;p no i zaczął ją bajerować że moze by coś korzystniej podliczyła żeby było taniej i cholera udało mu się , urwał 20 zł

Naturalnie  nie było sceny że poszedł do młodej ( uwierzcie lub nie-kilka miesięcy temu by była awantura o to) Więc z dwóch powodów się nie gniewałam-wiem jak wygląda i nie jest flirciarą, znam mojego Skarba i wiem ze rozmowa była  na poziomie i z fajnym żartem:)
 No i taki z siebie dumny że coś pięknego;D Ja się cieszyłam że zaoszczędził dla mnie kaskę, no i w sumie było mi miło że ma w sobie to coś co pomogło mu w załatwieniu tego w tak korzystny sposób ;)
Jak ja GO kocham


  • Sunshine...

    Sunshine...

    10 stycznia 2012, 16:35

    I jesteś dwie dychy do przodu! Obrotny ten Twój mężczyzna ;P

  • XXXJAXXX

    XXXJAXXX

    10 stycznia 2012, 10:29

    mnie juz nie bolą...czasami jak zrobię 2 serie to czuję mięśnie-ale po jednej już nie...ale jak mam dłuższą pzrerwę od tych ćwiczeń-to wtedy i po jednej 15 minutowej serii czuję ból.:o)

  • XXXJAXXX

    XXXJAXXX

    10 stycznia 2012, 10:13

    faceci jednak czasami do czegoś się przydaja heh-mój jak opłacał mi ubezpieczenie auta z przewidywanych 340-które zapłaciłam rok wczesniej zrobiło się 214:o).....widzę że u Ciebie praca nad zazdrością pzrynosi super efekty-tak trzymać.miłego dnia:o)

  • agressiva

    agressiva

    10 stycznia 2012, 09:32

    Dobrze, że radzisz sobie z zazdrością, z doświadczenia wiem (choć nie swojego a obserwacji otoczenia), że nadmierna zazdrość często facetów wręcz popycha do flirtu/zdrady, więc lepiej ją ograniczać ;)

  • Naaii

    Naaii

    10 stycznia 2012, 05:40

    hehe cieszę się Skarbie, że nie byłaś zazdrosna :D i nie wariowałaś :P Dobrze, że ma w sobie 'to coś' ;)) bynajmniej wiesz, że poradzi sobie w życiu, hehe ;)))

  • Iwantthissobadly

    Iwantthissobadly

    10 stycznia 2012, 00:28

    hehe zawsze mieć a nie mieć:D no to fajnego masz tego chłopa no:))i zaoszczędzić z niczego potrafi:D jedynie się cieszyć:P ale z drugiej strony jak to świadczy o kobietach:D na bajer polecą,a drugiej kobiecie to by jeszcze jakieś dodatkowe koszty policzyły hehe;D ale fajnie Słonko,ze poskromiłaś zazdrość i cieszę się,że tak silnie nad tym pracujesz;)ja też z moim nad tym pracuję-na odległość hehe:D

  • Tysiia

    Tysiia

    9 stycznia 2012, 23:35

    20 zł do przodu zawsze coś :D miec a nie miec:-))))))) kochany Męzulek, zaradny:)))))))

  • pauvrette

    pauvrette

    9 stycznia 2012, 23:28

    Kolejny dzień bez zazdrości, wspaniale. A co do moich humorów, oj jak zbliża się @ to ja z góry wszystkich przepraszam, że mogę być płaczliwa/upierdliwa/smutna/zła/zdołowana... Tak już mam i nie chodzi o to, że boli (choć nie powiem, czuję teraz podbrzusze i jestem trochę osłabiona), po prostu huśtawka nastrojów nieziemska... No a angielskiego nie lubię straszliwie, dużo bardziej wolę francuski, ale na studiach nie miałam wyboru - obowiązkowo angielski...

  • ajkaQ

    ajkaQ

    9 stycznia 2012, 23:19

    i załatwił z korzyścią dla Ciebie i super :-))zawsze to 20 w portfelu więcej;-)) kochana trzymam kciuki za Twoją pracę, na pewno coś się w końcu ruszy i się uda:-)) myślimy pozytywnie:-))buziaki

  • m0nisia87

    m0nisia87

    9 stycznia 2012, 23:13

    Zaczynam obserwować :) Ten sam wzrost i ta sama wymarzona waga :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.