Nie no zły tytuł wpisu, trochę przekorny...ale już pisze o co chodzi...
Więc przyjeżdża Skarb z papierami ubezpieczeniowymi autka, podałam mu rosołek (powiedział ze jeden z najlepszych jaki w życiu jadł-nie ma w naturze słodzić w sensie przesadzać, dlatego nie usłyszałam najlepszy ;p, tym bardziej doceniłam szczerość komplementu;p ) ,
No i opowiada
-nie wiem co ja w sobie mam ale panna dała Ci jeszcze rabat 20 zł
...i się cieszy z siebie.
Ja na to jak to? jak mnie przeliczała to wyszło 220 zł a Ty zapłaciłeś 200?!
No i to było tak że były wolne dwie panie młoda blondyneczka ( znam Ją bo z mojej miejscowości, 33 lata nie brzydka ale tez nie bóg wie jaka piękność, mężata dzieciata) i starsza pani no i poszedł do młodej , bo w końcu facet i przyjemniej dyskutować ;p no i zaczął ją bajerować że moze by coś korzystniej podliczyła żeby było taniej i cholera udało mu się , urwał 20 zł
Naturalnie nie było sceny że poszedł do młodej ( uwierzcie lub nie-kilka miesięcy temu by była awantura o to) Więc z dwóch powodów się nie gniewałam-wiem jak wygląda i nie jest flirciarą, znam mojego Skarba i wiem ze rozmowa była na poziomie i z fajnym żartem:)
No i taki z siebie dumny że coś pięknego;D Ja się cieszyłam że zaoszczędził dla mnie kaskę, no i w sumie było mi miło że ma w sobie to coś co pomogło mu w załatwieniu tego w tak korzystny sposób ;)
Jak ja GO kocham
Więc przyjeżdża Skarb z papierami ubezpieczeniowymi autka, podałam mu rosołek (powiedział ze jeden z najlepszych jaki w życiu jadł-nie ma w naturze słodzić w sensie przesadzać, dlatego nie usłyszałam najlepszy ;p, tym bardziej doceniłam szczerość komplementu;p ) ,
No i opowiada
-nie wiem co ja w sobie mam ale panna dała Ci jeszcze rabat 20 zł
...i się cieszy z siebie.
Ja na to jak to? jak mnie przeliczała to wyszło 220 zł a Ty zapłaciłeś 200?!
No i to było tak że były wolne dwie panie młoda blondyneczka ( znam Ją bo z mojej miejscowości, 33 lata nie brzydka ale tez nie bóg wie jaka piękność, mężata dzieciata) i starsza pani no i poszedł do młodej , bo w końcu facet i przyjemniej dyskutować ;p no i zaczął ją bajerować że moze by coś korzystniej podliczyła żeby było taniej i cholera udało mu się , urwał 20 zł
Naturalnie nie było sceny że poszedł do młodej ( uwierzcie lub nie-kilka miesięcy temu by była awantura o to) Więc z dwóch powodów się nie gniewałam-wiem jak wygląda i nie jest flirciarą, znam mojego Skarba i wiem ze rozmowa była na poziomie i z fajnym żartem:)
No i taki z siebie dumny że coś pięknego;D Ja się cieszyłam że zaoszczędził dla mnie kaskę, no i w sumie było mi miło że ma w sobie to coś co pomogło mu w załatwieniu tego w tak korzystny sposób ;)
Jak ja GO kocham
Sunshine...
10 stycznia 2012, 16:35I jesteś dwie dychy do przodu! Obrotny ten Twój mężczyzna ;P
XXXJAXXX
10 stycznia 2012, 10:29mnie juz nie bolą...czasami jak zrobię 2 serie to czuję mięśnie-ale po jednej już nie...ale jak mam dłuższą pzrerwę od tych ćwiczeń-to wtedy i po jednej 15 minutowej serii czuję ból.:o)
XXXJAXXX
10 stycznia 2012, 10:13faceci jednak czasami do czegoś się przydaja heh-mój jak opłacał mi ubezpieczenie auta z przewidywanych 340-które zapłaciłam rok wczesniej zrobiło się 214:o).....widzę że u Ciebie praca nad zazdrością pzrynosi super efekty-tak trzymać.miłego dnia:o)
agressiva
10 stycznia 2012, 09:32Dobrze, że radzisz sobie z zazdrością, z doświadczenia wiem (choć nie swojego a obserwacji otoczenia), że nadmierna zazdrość często facetów wręcz popycha do flirtu/zdrady, więc lepiej ją ograniczać ;)
Naaii
10 stycznia 2012, 05:40hehe cieszę się Skarbie, że nie byłaś zazdrosna :D i nie wariowałaś :P Dobrze, że ma w sobie 'to coś' ;)) bynajmniej wiesz, że poradzi sobie w życiu, hehe ;)))
Iwantthissobadly
10 stycznia 2012, 00:28hehe zawsze mieć a nie mieć:D no to fajnego masz tego chłopa no:))i zaoszczędzić z niczego potrafi:D jedynie się cieszyć:P ale z drugiej strony jak to świadczy o kobietach:D na bajer polecą,a drugiej kobiecie to by jeszcze jakieś dodatkowe koszty policzyły hehe;D ale fajnie Słonko,ze poskromiłaś zazdrość i cieszę się,że tak silnie nad tym pracujesz;)ja też z moim nad tym pracuję-na odległość hehe:D
Tysiia
9 stycznia 2012, 23:3520 zł do przodu zawsze coś :D miec a nie miec:-))))))) kochany Męzulek, zaradny:)))))))
pauvrette
9 stycznia 2012, 23:28Kolejny dzień bez zazdrości, wspaniale. A co do moich humorów, oj jak zbliża się @ to ja z góry wszystkich przepraszam, że mogę być płaczliwa/upierdliwa/smutna/zła/zdołowana... Tak już mam i nie chodzi o to, że boli (choć nie powiem, czuję teraz podbrzusze i jestem trochę osłabiona), po prostu huśtawka nastrojów nieziemska... No a angielskiego nie lubię straszliwie, dużo bardziej wolę francuski, ale na studiach nie miałam wyboru - obowiązkowo angielski...
ajkaQ
9 stycznia 2012, 23:19i załatwił z korzyścią dla Ciebie i super :-))zawsze to 20 w portfelu więcej;-)) kochana trzymam kciuki za Twoją pracę, na pewno coś się w końcu ruszy i się uda:-)) myślimy pozytywnie:-))buziaki
m0nisia87
9 stycznia 2012, 23:13Zaczynam obserwować :) Ten sam wzrost i ta sama wymarzona waga :)